Autor: Renata Chaczko
Tytuł: Gracze
Liczba stron: 248
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Ocena: 3.5/6 5.5/10
Renata Chaczko ur. w 1985 roku. Pochodzi z Bolkowa na Dolnym Śląsku, a obecnie mieszka w Amsterdamie. Absolwentka Produkcji Filmowej i Telewizyjnej na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. W miesięczniku "Gentelman" przeprowadzała wywiady i pisała recenzje filmowe i teatralne. W świecie literackim zadebiutowała powieścią "Gracze".
Na rynku wydawniczym szaleje moda na powieści o kontekście erotycznym. "Gracze" również należą do tego gatunku.
Do książki podchodziłam dwa razy. To co razi od pierwszych stron to wulgaryzm, prosty język, momentami, aż banalny. Postanowiłam jednak skupić się na historii jaką autorka chce przekazać czytelnikowi.
W powieści poznajemy Martę, której życie składa się głównie z imprez, picia alkoholu i przypadkowego seksu. Pewnego dnia bohaterka ma dosyć takiego życia i udaje się z Warszawy do Wrocławia. Tam planuje w hotelowym pokoju popełnić samobójstwo. Jednak ciężko jej zerwać z imprezami i udaje się do klubu, gdzie poznaje znanego aktora - Piotra. Razem udają się do jego mieszkania, gdzie dochodzi do "konsumpcji" seksualnej. Dla Piotra to nic nie znaczący seks, ale dla Marty coś więcej...
Na drugi dzień Piotr wraca do Warszawy i tam poznaje atrakcyjną Felicję, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Felicja jest w związku z Markiem, ale nie układa się im najlepiej. W końcu traci głowę dla aktora i lądują w łóżku.
Felicja jednak próbuje ratować związek z Markiem. Tylko nie ma co ratować, bo Marek wyznaje jej szokującą prawdę. Ale to jeszcze nie koniec zaskakujących wydarzeń, bowiem poznajemy jeszcze Sylwię, Pawła, Wiktorię i Dominika. Jeżeli chcecie poznać dalsze losy bohaterów, to musicie sięgnąć po tę pozycję.
Naszych bohaterów różni wszystko od statusu społecznego po zachowania, ale jest jedna rzecz, która łączy wszystkich: zapalniczka z napisem PLAYERS...
Długo się zastanawiałam nad oceną tejże książki, ponieważ osobiście nie lubię wulgaryzmu, to tutaj, aż od niego kipi. Jednak, jak głębiej się zastanowiłam to historia napisana przez Renatę Chaczko nie jest taka zła. Oczywiście można się przyczepić, że wulgarna, że napisana prostym językiem, ale być może wymagała tego akurat ta historia i miała "uderzyć" w czytelnika niczym grom z nieba. Po przeczytaniu książki uważam, też okładka, która tak wielu osobom się podoba, została idealnie dobrana do opisanej historii.
Autorka w gruncie rzeczy w bardzo pomysłowy sposób połączyła naszych bohaterów. Każdy połączony z każdym. Na pozór różni, a łączy ich zapalniczka i seks.
Co do zakończenia to bym powiedziała, że to jest przestroga. Autorka przekazuje nam wyraźnie: balansowanie na krawędzi, może mieć poważne skutki...
Książka "Gracze" może nie jest napisana na najwyższym poziomie, ale z pewnością sama w sobie historia jest dobra. Podziwiam autorkę za odwagę, dosłownie nie przebierając w słowach stworzyła krwistą, mocną historię. Tylko może, aż za bardzo...
Autorka zapowiedziała już drugą powieść i jestem ciekawa, czy również będzie utrzymana w podobnym klimacie. Póki co kiedyś dam jeszcze szansę pani Chaczko.
Na rynku wydawniczym szaleje moda na powieści o kontekście erotycznym. "Gracze" również należą do tego gatunku.
Do książki podchodziłam dwa razy. To co razi od pierwszych stron to wulgaryzm, prosty język, momentami, aż banalny. Postanowiłam jednak skupić się na historii jaką autorka chce przekazać czytelnikowi.
W powieści poznajemy Martę, której życie składa się głównie z imprez, picia alkoholu i przypadkowego seksu. Pewnego dnia bohaterka ma dosyć takiego życia i udaje się z Warszawy do Wrocławia. Tam planuje w hotelowym pokoju popełnić samobójstwo. Jednak ciężko jej zerwać z imprezami i udaje się do klubu, gdzie poznaje znanego aktora - Piotra. Razem udają się do jego mieszkania, gdzie dochodzi do "konsumpcji" seksualnej. Dla Piotra to nic nie znaczący seks, ale dla Marty coś więcej...
Na drugi dzień Piotr wraca do Warszawy i tam poznaje atrakcyjną Felicję, w której zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Felicja jest w związku z Markiem, ale nie układa się im najlepiej. W końcu traci głowę dla aktora i lądują w łóżku.
Felicja jednak próbuje ratować związek z Markiem. Tylko nie ma co ratować, bo Marek wyznaje jej szokującą prawdę. Ale to jeszcze nie koniec zaskakujących wydarzeń, bowiem poznajemy jeszcze Sylwię, Pawła, Wiktorię i Dominika. Jeżeli chcecie poznać dalsze losy bohaterów, to musicie sięgnąć po tę pozycję.
Naszych bohaterów różni wszystko od statusu społecznego po zachowania, ale jest jedna rzecz, która łączy wszystkich: zapalniczka z napisem PLAYERS...
Długo się zastanawiałam nad oceną tejże książki, ponieważ osobiście nie lubię wulgaryzmu, to tutaj, aż od niego kipi. Jednak, jak głębiej się zastanowiłam to historia napisana przez Renatę Chaczko nie jest taka zła. Oczywiście można się przyczepić, że wulgarna, że napisana prostym językiem, ale być może wymagała tego akurat ta historia i miała "uderzyć" w czytelnika niczym grom z nieba. Po przeczytaniu książki uważam, też okładka, która tak wielu osobom się podoba, została idealnie dobrana do opisanej historii.
Autorka w gruncie rzeczy w bardzo pomysłowy sposób połączyła naszych bohaterów. Każdy połączony z każdym. Na pozór różni, a łączy ich zapalniczka i seks.
Co do zakończenia to bym powiedziała, że to jest przestroga. Autorka przekazuje nam wyraźnie: balansowanie na krawędzi, może mieć poważne skutki...
Książka "Gracze" może nie jest napisana na najwyższym poziomie, ale z pewnością sama w sobie historia jest dobra. Podziwiam autorkę za odwagę, dosłownie nie przebierając w słowach stworzyła krwistą, mocną historię. Tylko może, aż za bardzo...
Autorka zapowiedziała już drugą powieść i jestem ciekawa, czy również będzie utrzymana w podobnym klimacie. Póki co kiedyś dam jeszcze szansę pani Chaczko.
Recenzja znajduje się również tutaj.
Za możliwość przeczytania i recenzji dziękuje Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Recenzja bierze udział w wyzwaniu:
O, ja też właśnie umieściłam swoją opinię na temat tej książki. Dla mnie akurat wulgaryzmy nie przeszkadzały, jednak również miałam problemy z oceną tej powieści. Nie znalazłam w niej tego, czego oczekiwałam, więc pod tym względem poczułam się zawiedziona. Jednak "Gracze" zawierają w sobie to, czego myślałam, że tam nie znajdę, co tym razem oceniam na plus.
OdpowiedzUsuńTak również spodziewałam się trochę czegoś innego, ale ogólnie nie było tak źle. Niestety niektóre fragmenty zadecydowały, że nie mogłam dać oceny dobrej :)
UsuńKsiążka raczej nie dla mnie...:) Ale recenzja ok:P
OdpowiedzUsuńTak dosyć specyficzna i nie każdemu będzie się podobać i dzięki za dobre słowo ;)
UsuńA ja bym chętnie do tej książki zajrzała. Tak z ciekawości. Coś mnie kusi... :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością okładka jest bardzo magnetyczna i przyciąga uwagę. Jeśli masz ochotę, to sięgaj, z chęcią przeczytam Twoją opinię :)Pozdrawiam
UsuńMoże być ciekawa. Okładka śliczna.
OdpowiedzUsuńciekawa zależy jak na to spojrzeć :)
UsuńNaprawdę chciałabym trafić na tej erotycznej fali na książkę, którą faktycznie można by z czystym sumieniem polecić... Cóż, to raczej nie będzie ta książka. Wulgaryzmy toleruję ale do pewnych granic i wyłącznie uzasadnione... Nie jestem pewna czy w ogóle mam ochotę czytać je w książce o zabarwieniu erotycznym, mam wrażenie że za ich sprawą wszystko jawi się bardzo obscenicznie i z rangi książki erotycznej spada do lekkiego porno...
OdpowiedzUsuńTeż cały czas szukam takiej perełki, no cóż autorzy nie mają zahamowań i piszą co chcą :)
UsuńTo już druga recenzja tej książki, którą czytam w tym tygodniu. W pierwszej wulgaryzmy nie przeszkadzały, a w tej... cóż :) Dwie odmienne opinie. Więc kto wie, czy sama nie zweryfikuję swojej opinii i nie przeczytam. Rozejrzę się za tą książką. Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńCzasami jest tak, że trzeba wzmocnić jakąś scenę, ale trzeba też znać umiar. Niektóre fragmenty były naprawdę bardzo płytkie, jakby je wyciąć, to książka byłaby wtedy dobra, bynajmniej w mojej ocenie. Ale każdy ma swój gust i swoje zdanie, więc chętnie poznam Twoje, jak już przeczytasz :)Pozdrawiam
UsuńNie miałam doczynienia z tym gatunkiem, w dodatku nie często siegam po polskich autorów, możnaby rzec, że prawie tego nie robię. Ale to się pewnie kiedyś zmieni.
OdpowiedzUsuńCo do tej książki... intryguje mnie ona nieco, więc jeśli kiedys wpadnie mi w ręce, to przeczytam :)
Pozdrawiam :)
Też ostatnio trafiam na więcej zagranicznych pisarzy, ale polskich staram się dawać szansę, jak widać z różnym skutkiem ):
UsuńJa mimo wszystko chętnie przeczytałabym tę książkę. W ostatnim czasie polubiłam powieści erotyczne. Myślę, że duża ilość wulgaryzmów nie będzie mi w tym wypadku przeszkadzać :)
OdpowiedzUsuńW takim razie zachęcam do przeczytania, historia jest przyzwoita. Jednak oceniając starałam się to robić obiektywnie i brałam każdy aspekt pod uwagę.
Usuń