Autor: Agatha Christie
Tytuł: Noc w bibliotece
Tytuł oryginału: The Body in the Library
Liczba stron: 144
ISBN: 83-7469-372-X
ISBN: 83-7469-372-X
Wydawnictwo: Dolnośląskie 2006
Ocena: 7/10 /5.5/6
Jak zwykle kryminał Agathy Christie nie do rozwiązania. W trakcie książki zmieniałam kilkanaście razy typowanego zabójcę, a od koło 100 strony byłam już niemal pewna, jednak nie trafiłam. Akcja przebiega troszkę wolno, jednak końcówka wyśmienita. Dopiero ostanie strony wyjaśniają zagadkę.
W domu pułkownika Bantry'ego zostaje znaleziona martwa kobieta. Ślady wskazują na uduszenie. Pani Bantry jest podekscytowana, ale zarazem pragnie wyjaśnić zagadkę. Dlatego postanawia sprowadzić pannę Marple, aby przeprowadziła własne śledztwo.
Denatka okazuje się pracować dla hotelu Majestic razem ze swoją kuzynką, która potwierdza tożsamość denatki.
W kamieniołomach zostaje odnaleziony spalony samochód wraz z ciałem.
Przez pewien czas śledztwo stoi w miejscu, ale panna Marple skutecznie naprowadza na ślady, które okazują się małymi szczegółami na które nikt nie zwracał uwagi.
Na jaw wychodzą też nieoczekiwane fakty, iż jeden z gości hotelu pan Jefferson miał zamiar adoptować denatkę i zmienił testament zapisując jej pokaźną część majątku. Wynik śledztwa okaże się zaskakujący, a jaki to już przeczytajcie sami. Polecam.
Jak to dobrze, że wydawnictwa wznawiają serię królowej kryminałów, nie wiem, czy ktokolwiek będzie mógł kiedyś przebić autorkę.
Recenzja znajduje się również tutaj
W domu pułkownika Bantry'ego zostaje znaleziona martwa kobieta. Ślady wskazują na uduszenie. Pani Bantry jest podekscytowana, ale zarazem pragnie wyjaśnić zagadkę. Dlatego postanawia sprowadzić pannę Marple, aby przeprowadziła własne śledztwo.
Denatka okazuje się pracować dla hotelu Majestic razem ze swoją kuzynką, która potwierdza tożsamość denatki.
W kamieniołomach zostaje odnaleziony spalony samochód wraz z ciałem.
Przez pewien czas śledztwo stoi w miejscu, ale panna Marple skutecznie naprowadza na ślady, które okazują się małymi szczegółami na które nikt nie zwracał uwagi.
Na jaw wychodzą też nieoczekiwane fakty, iż jeden z gości hotelu pan Jefferson miał zamiar adoptować denatkę i zmienił testament zapisując jej pokaźną część majątku. Wynik śledztwa okaże się zaskakujący, a jaki to już przeczytajcie sami. Polecam.
Jak to dobrze, że wydawnictwa wznawiają serię królowej kryminałów, nie wiem, czy ktokolwiek będzie mógł kiedyś przebić autorkę.
Recenzja znajduje się również tutaj
Zastanawiam się jak to się stało, że do tej pory w moje ręce nie wpadł jeszcze żaden kryminał pani Agaty... Koniecznie muszę nadrobić zaległości w tym roku:)
OdpowiedzUsuńNo ja właśnie nie wiem, ale ja nie martw się ja też od niedawna nadrabiam kryminały Christie :)
UsuńTa autorka to dosłownie królowa ;)) Napisała tyle książek i każda genialna.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy blog;) będę tu zaglądać.
Pozdrawiam ;))
Zgadzam się w końcu królowa jest tylko jedna;)
UsuńDziękuje i zapraszam i również pozdrawiam :)
Małe sprostowanie - to wydanie książki wydało Wydawnictwo Dolnośląskie (mam na półce). Błąd zakradł się do portalu Lubimy Czytać (już zmieniam), a zdjęcie książki, po kliknięciu, pokazuje wydawcę na okładce.
OdpowiedzUsuńRecenzję umieściłam na stronie Herculesa Poirot z adnotacją, ze tym razem zagadkę rozwiązuje panna Marple :)
Poprawione :)
UsuńOsobiście uwielbiam panią Agathę, a szczególnie bliskie memu sercu są zagadki rozwiązywane przez uroczą Pannę Marple. Nie wiem czemu ale mam wrażenie, że jest ona dużo bardziej przemyślana niż Poirot ale też i dużo gorzej (na pierwszy rzut oka!) zorganizowana. Jej zagadkom towarzyszy jakiś nieobliczalny haos, który sprawia, że mamy, jak piszesz droga Aniu, ogromne trudności z wytypowaniem sprawcy. Ale końcówki zawsze rzucają mnie na kolana! Miss Marple rządzi!
OdpowiedzUsuń