Autor: Boris Akunin
Tytuł: Azazel
Tytuł oryginału: Азазель
Gatunek: Kryminał retro
Gatunek: Kryminał retro
Liczba stron: 224
Wydawnictwo: Świat Książki, Warszawa 2003
ISBN: 83-7311-696-6
Ocena: 6/10 (dobra)
"W ludziach cenię tylko odwagę, całą resztę można udawać".
Na tamte czasy intuicja Pietrowicza okazuje się być niezawodna. Ten fakt niby nie powinien dziwić, gdyby nie sama postać detektywa. To typowy przykład niedołęgi, który pod wpływem impulsu, przeczucia wpada na bardzo ważny ślad, który z kolei staje się ogniwem rozwiązania zagadki. Zdecydowanie można zaobserwować brak doświadczenia tego młodego człowieka, który ma więcej szczęścia niż rozumu. Jednak trzeba pamiętać, że to pierwszy tom o detektywie, także jestem ciekawa jak rozwiną się umiejętności Pietrowicza i czy nadal będzie więcej w tym przypadku, niż "fachowego" śledztwa, czy może pojawią się umiejętności praktyczne, które zdobywa w powyższym tomie.
"W ludziach cenię tylko odwagę, całą resztę można udawać".
Z twórczością Akunina planowałam zapoznać się dawno, jednak zawsze jakaś inna lektura wpadała w moje ręce. W końcu się udało, ale przeczytałam zaledwie pół książki. Niby kryminał retro, gatunek, który lubię, ale tak się różnił od autorów z którymi miałam do czynienia, iż nie mogłam się odnaleźć. Przyszła pora na podejście numer dwa i tym razem się udało.
Na początek chciałam napisać kilka słów o tytułowym Azazelu, co w ogóle to oznacza? "Azazel" to upadły anioł, który występował w mitologii hebrajskiej i muzułmańskiej . Imię to oznacza "Bóg umacnia", a z hebrajskiego "ten, który się oddalił". Z kolei przekład z języka japońskiego przedstawia Azazela, jako łotra, którego niewątpliwe trzeba poszukać w powieści.
Akcja powieści rozgrywa się w roku 1876, w Moskwie. Pewnego dnia w Parku Aleksandrowskim, przy świadkach młody mężczyzna, student popełnia samobójstwo. Wybrał sobie nietypową metodę, bowiem strzelił sobie w głowę, ale w komorze rewolweru był tylko jeden nabój. Innymi słowy zagrał ze śmiercią w amerykańską ruletkę. Tutaj dodam ciekawostkę, że to amerykanie wymyślili , a Rosjanie pożyczyli, tak powstała mylna rosyjska ruletka. Kontynuując jednakże wątek fabularny do śledztwa wkracza niejaki Eras Pietrowicz Fandorin, kancelista, czternastego Urzędu Śledczego. Intuicja mówi, że to nie było typowe samobójstwo i ma przeczucie, że kryje się za tym coś więcej. Śledztwo prowadzi go do damy Astair, która kieruje domem - eksternatem, dla chłopców. Kolejny trop nakierowuje go do Londynu, gdzie będzie grozić mu niebezpieczeństwo. Czy odnajdzie tam najważniejszą postać, czyli Azazela?
Na tamte czasy intuicja Pietrowicza okazuje się być niezawodna. Ten fakt niby nie powinien dziwić, gdyby nie sama postać detektywa. To typowy przykład niedołęgi, który pod wpływem impulsu, przeczucia wpada na bardzo ważny ślad, który z kolei staje się ogniwem rozwiązania zagadki. Zdecydowanie można zaobserwować brak doświadczenia tego młodego człowieka, który ma więcej szczęścia niż rozumu. Jednak trzeba pamiętać, że to pierwszy tom o detektywie, także jestem ciekawa jak rozwiną się umiejętności Pietrowicza i czy nadal będzie więcej w tym przypadku, niż "fachowego" śledztwa, czy może pojawią się umiejętności praktyczne, które zdobywa w powyższym tomie.
"Azazel" to kryminał retro. Świadczy o tym wiele szczegółów - opis postaci, ubiorów, kultury, a przede wszystkim język, który jest stylizowany na wiek XIX. W powieści znajdziecie dużą dawkę gawędy, łamaną angielszczyznę, co dodaje smaczku i humoru. Autor także nie zapomniał opisać barwnym językiem: ulic, domów, dworów, parków, czy nawet urzędów. Momentami książka może znużyć czytelnika, ale trzeba pamiętać, że może to być nowe doświadczenie literackie. Mimo, iż bardzo lubię gatunek kryminałów, nawet tych retro, to nie do końca potrafiłam się tutaj odnaleźć. Zrzucam to na karb, iż na co dzień nie czytam, aż głębokich kryminałów retro, a także na brak doświadczenie detektywa.
"Azazel" z pewnością zadowoli fanów retro kryminałów, jednak nie powali na kolana. Barwne i plastyczne opisy z kolei idealnie odzwierciadlają tamte czasy, dlatego pod tym względem polecam tym wszystkim, którzy pragną przenieść się do wieku XIX. "Pierwsze koty za płoty", zatem chętnie sięgnę po następne tomy, z detektywem w roli głównej.
Boris Akunin, a właściwie Grigorij Szałwowicz Czchartiszwili, to urodzony w 1956 roku w Zestaponii, rosyjski pisarz (pochodzenia gruzińskiego), eseista, tłumacz z języka japońskiego, a także autor kryminałów rozgrywających się w realiach carskiej Rosji. W Polsce do tej pory ukazało się 13 tomów z udziałem detektywa Fandorina.
"Azazel" z pewnością zadowoli fanów retro kryminałów, jednak nie powali na kolana. Barwne i plastyczne opisy z kolei idealnie odzwierciadlają tamte czasy, dlatego pod tym względem polecam tym wszystkim, którzy pragną przenieść się do wieku XIX. "Pierwsze koty za płoty", zatem chętnie sięgnę po następne tomy, z detektywem w roli głównej.
Boris Akunin, a właściwie Grigorij Szałwowicz Czchartiszwili, to urodzony w 1956 roku w Zestaponii, rosyjski pisarz (pochodzenia gruzińskiego), eseista, tłumacz z języka japońskiego, a także autor kryminałów rozgrywających się w realiach carskiej Rosji. W Polsce do tej pory ukazało się 13 tomów z udziałem detektywa Fandorina.
Boris Akunin Źródło |
Ochh skoro Ciebie nie powalił na kolana to ze mną pewnie byłoby podobnie, a szkoda bo lubię te czasy w których została umiejscowiona akcja. Powiem Ci,że mnie zastrzeliłaś z informacją na temat "rosyjskiej ruletki" nie miałam pojęcia,że pochodzi z Ameryki! :) dobrze wiedzieć.
OdpowiedzUsuńChyba za dużo gawędy i ówczesnych słów, ano sama też nie wiedziałam, dlatego cieszę, że jednak przeczytałam tę książkę, pozdrawiam :)
UsuńCiekawe tło historyczne, jednak zdam się na Ciebie i nie sięgnę po tę książkę ;D
OdpowiedzUsuńJak uważasz ;)
UsuńMoja mama ma na swojej półce sporo książek Akunina i może dzięki Tobie wreszcie po jakąś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZatem będę czekać na Twoją opinię :)
UsuńKurczę, niska ocenę wystawiłaś. :) Ale mam w planach juz od dawna literaturę rosyjską, wiec raczej sie nie zrażę. :P
OdpowiedzUsuńE tam 6 , to u mnie ocena dobra, zresztą stałam się wybredna odkąd czytam w większych ilościach ;) A pewnie możesz odebrać zupełnie inaczej.
UsuńWielu twórców rosyjskich już poznałam, ale Akunin jakoś wciąż przede mną.
OdpowiedzUsuńW takim razie jeszcze wiele przed Tobą ;)
UsuńRosyjski kryminał retro- takiego jeszcze nie czytałam, może kiedyś. W sumie trochę szkoda, że przez przypadek detektyw rozwiązuje zagadkę, ale w końcu ile może być błyskotliwych detektywów.
OdpowiedzUsuńTeż racja, ale jestem ciekawa jak dalej rozwiną się umiejętności detektywa :)
UsuńMam kilka ksiązek Akunina. Myślę, że go bardzo polubię. Szkoda, że tak nisko oceniłaś.
OdpowiedzUsuń6 to dobra ocena, ale wzięłam pod uwagę też fakt, iż pierwszym razem mi nie podeszła tak jak trzeba, liczę, że następnym razem będzie lepiej, w jakimś stopniu się oswoiłam ze stylem Akunina :)
UsuńTematyka wydaje się świetna, szkoda, że czegoś mimo wszystko zabrakło. Często książki o świetnej tematyce niestety nie dają rady udźwignąć tematu. Ogólnie lubię powieści rozgrywające się w Rosji. Jednak bardziej tutaj zainteresował mnie tytuł. Odniesienie do mitologii i aniołów wydaje mi się świetnym motywem. Aż mam ochotę przeczytać coś związanego z mitami. :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Monika
Tutaj trzeba wziąć pod uwagę fakt, iż to kryminał retro, więc trochę styl inny, nawet wiecej niż trochę. Ale motyw mitów również lubię :)
UsuńPrzeczytałam wszystkie książki z tej serii :) Bardzo dobrze się przy nich bawiłam, mimo, że jedne są lepsze, a inne trochę słabsze.
OdpowiedzUsuńA no właśnie te pierwsze chyba gorsze, będę jednak sięgać po następne;)
UsuńRównież mam w swoich zbiorach książki tegoż autora. Odziedziczyłam je po babci. Chciałabym po nie kiedyś sięgnąć, ale raczej nie w najbliższym czasie. O rosyjskiej ruletce również nie słyszałam, żeby pochodziła z Ameryki. To ci ciekawostka!
OdpowiedzUsuńO to zazdroszczę zbiory w spadku są super pamiątką, a no właśnie ile człowiek musie jeszcze się nauczyć :)
Usuńz rosyjskiej literatury preferuje raczej klasykę - Dostojewski, Bułhakow stąd moje wątpliwości czy retrokryminał mnie do siebie przekona.
OdpowiedzUsuńZawsze można spróbować i się przekonać, może akurat wstrzeli się w Twoje gusta.
UsuńBardzo lubię kryminały. Pierwszy raz spotykam się z określeniem kryminał retro, ale cóż, czasem jestem w tyle z nazwami. O autorze nigdy nie słyszałam, podobnie jak o tej serii. I chyba na tej recenzji się skończy, bo jakoś nie ciągnie mnie do niej :)
OdpowiedzUsuńZnacznie się różni od współczesnych kryminałów, dlatego rób jak uważasz :)
UsuńAkunina muszę koniecznie przeczytać! mam kilka książek na półce...dostałam w spadku i czekają;)
OdpowiedzUsuńNastępna co w spadku dostała ;) nie za dobrze Wam ? ;)
UsuńNie jestem fanem kryminałów retro, aczkolwiek dużo ich nie przeczytałem, więc może kiedyś spróbuję. A co do książki - świetny tytuł!
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze można i wyrobić sobie własne zdanie :) Mnie też się tytuł podoba :)
UsuńOstatnio kilka osób polecało mi Akunina, więc pewnie sięgnę po niego, choćby tylko z ciekawości :)
OdpowiedzUsuńSpróbować zawsze warto i poznać coś nowego :)
UsuńNie zaciekawiłaby mnie. :)
OdpowiedzUsuńshelf-of-books.blogspot.com
Może się skuszę:)
OdpowiedzUsuńzakochana-w-ksiazkach-i-w-czekoladzie.blogspot.com - jakby Ci się kiedyś nudziło to zapraszam:)
Nie miałam jeszcze nigdy do czynienia z rosyjskim kryminałem retro i chyba nieprędko się to zmieni, ponieważ wolę współczesne powieści.
OdpowiedzUsuńAkunina chyba nic nie czytałam, ale jakoś nie prędko się spotkamy. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMimo że za kryminałami nie przepadam, książka wydaję się dość interesujące, dlatego myślę że się skuszę :) Szczególnie że bardzo podobają mi się takie "retro historie"
OdpowiedzUsuńKryminały retro wydają mi się ostatnio bardziej atrakcyjne od tych najpopularniejszych dziś, które powoli zlewają mi się w jedną opowieść.
OdpowiedzUsuńdziękuję za tę recenzję - o ile się dobrze orientuję, Świat Książki ma właśnie ją wznawiać i zastanawiałam się nad kupnem,:)
OdpowiedzUsuńnie czytałam, ale wydaje się fajna.
OdpowiedzUsuńThat is very fascinating, You are an overly professional blogger.
OdpowiedzUsuńI have joined your rss feed and look ahead to seeking more of your fantastic
post. Additionally, I have shared your web site in my social networks
My web-site ... 123inkjets (kareldekar.com)
Nie miałam okazji przeczytać żadnej powieści tego autora ,ale można ta książka będzie pierwszą zapraszam do siebie i do zaobserwowania :) Pozdrawiam Angelika
OdpowiedzUsuń