poniedziałek, 4 lutego 2013

AUTO MANIACZKA

Autor: Martyna Wojciechowska
Tytuł: Auto Maniaczka
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: G+J Gruner&Jahr
Ocena: 5.5/6 9/10

 Martyna Wojciechowska, a właściwie według oficjalnych dokumentów Marta Wojciechowska ur. w 1974 roku w Warszawie. Zanim Martyna odkryła w sobie powołanie podróżnicze, była i jest wielką, czynną 
i bierną fanką motoryzacji. "Automaniaczka" wyjaśnia nam skąd to zamiłowanie się wzięło, a także opowiada o tym ,że nie każda dziewczyna musi bawić się lalkami, tylko może spełniać swoje marzenia, nawet najbardziej te, które wydają się niemożliwe do zrealizowania.

Ze stron "Automaniaczki" dowiadujemy się, że główną inspiracją dla Martyny był jej tata, który prowadził warsztat samochodowy. I w zasadzie się to tak zaczęło. Najpierw motocykle z czasem przyszła pora i 
na samochody. Po drodze Martyna poznała mnóstwo ludzi. Wielokrotnie podkreśla także, że wybrała dosyć kosztowne hobby. Bowiem każdą złotówkę oszczędzała, aby zakupić wymarzony motocykli i to na dodatek nie gdzie indziej, jak w sklepie ogrodniczym!(Bowiem były tylko dostępne w takich miejscach i nie dla wszystkich.) To samo dotyczy rajdu Paryż- Dakar, który okazał się ogromny w kosztach. Niektórzy myślą, że to telewizja sfinansowała to przedsięwzięcie, nic bardziej mylnego. Warto podkreślić, że Martyna Wojciechowska opisuje swoje przyjaźnie, szczególnie z Januszem Kuligiem, który jak wiemy zginął 
w tragicznym wypadku, a także lepiej możemy poznać Macieja Wisławskiego.
Na kolejnych stronach poznajemy kulisy rajdu Paryż - Dakar. Autorka opowiada jak wygląda to ze strony technicznej, a także, że to nie tylko walka z piaskiem, samochodami, awariami, ale przede wszystkim walka ze samym sobą i swoimi słabościami. Wielokrotnie podkreśla także różnice między zawodnikami. Ci 
z czołowych miejsc mają wysoki budżet, a amatorzy tacy jak ona mieli dwukrotnie trudniej. Same wpisowe na taką przygodę życia, to bagatela 10 tysięcy dolarów!! W rajdzie Paryż - Dakar nie ma miejsca na pomyłki, każdy błąd może kosztować życie nie tylko swoje, ale i pilota, który jest równie ważny jak kierowca. Martyna miała szczęście, że trafiła na Jarka Kazberuka, który okazał się niezastąpiony. Rajd Paryż - Dakar to prawdziwy egzamin z życia. Gratuluję Martynie, że pomimo ogromu trudności z jakimi się zmagała razem z Jarkiem, udało im się szczęśliwe dobrnąć na metę. Mimo, że ich toyota ledwo się dowlokła dali radę.
Martyna Wojciechowska opisuje, właściwie odniosłam wrażenie, że opowiada czytelnikowi swoje słabości, trudy i słabości z jakimi się zmagała, a także obserwacje wobec inny ludzi. "Automaniaczka" jest bogato ilustrowana, co jest dopełnieniem całości.
Jeśli myślicie, że "Automaniaczka" jest  tylko skierowana do fanów motoryzacji, to jesteście w błędzie. 
To książka dla osób, które mają swoje pasje i marzenia. Jest to historia zwykłej dziewczyny, która spełniła swoje marzenia, chłopięce marzenia. Uwaga "Automaniaczka" to pozycja dla osób, które marzą i chcą zrobić "coś" w tym kierunku, a także dla osób odważnych, które chcą dojść na szczyt swoich marzeń. Polecam!!!

Książka została przeczytana w ramach wyzwania :  Polacy nie gęsi.

13 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Cieszę się bardzo, bo ja również, a już szczególnie po tej lekturze, która pozwoliła mi ja lepiej poznać i uwierzyć, że marzenia się spełniają ;) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Nie czytałem jeszcze żadnej książki Martyny, ale oglądałem jej programy i na prawdę są świetne. Jeżeli książki im dorównują to warto je przeczytać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki na pewno nie są gorsze od programów. Martyna ma lekki styl i poczucie humoru. Czyta się łatwo i przyjemnie, a nawet ma się wrażenie, że stoisz koło niej i ona Ci to wszystko opowiada :)

      Usuń
  3. Ja również nie czytałem jeszcze Martyny, wszystko przede mną, podoba mi się jej osobowość :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z którego roku jest ta książka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli Wojciechowska wraca do korzeni ;) Lubię ją baaardzo.

      Usuń
    2. O tak, a po tej książce jeszcze bardziej. Kobieta z charakterem i charyzmą ;)

      Usuń
  5. Nie czytałam jeszcze nic Martyny... Zachęcona Twoją recenzją z pewnością kiedyś sięgnę po jej książki:)
    Pozdrawiam Aniu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam nic Martyny, ale lubie ją jako kobietę :) z przyjemnoscią rozejrzę się za tą ksiązką :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta książka, jak i sama Martyna, jest świetna :) Piękne świadectwo siły marzeń i dążenia do łamania utartych stereotypów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna książka. Byłam ciekawa czy mi się spodoba, bo motoryzacja to raczej nie moja bajka, ale Wojciechowską bardzo lubię. To niesamowite, że można tak opowiadać o swojej pasji, żeby zainteresować nawet niezainteresowaną. ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Dziękuje za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Wszystkie są dla mnie cenne i czytane, chociaż nie zawsze udaje mi się na nie odpowiedzieć.
Zastrzegam sobie prawo do usuwania treści wulgarnych i obraźliwych skierowanych do mnie bądź moich czytelników.