Tytuł: 7 razy dziś
Tytuł oryginału: Before I fall
Liczba stron: 384
Wydawnictwo: Otwarte 2011
ISBN: 978-83-7515-115-2
Ocena: 8/10
Zjawisko deja vu jest nam powszechnie znane, ale tym razem odnosi się do śmierci, którą nasza bohaterka przeżywa kilka razy, a nawet próbuje jej zapobiec i zmienić się na lepsze, z jakim skutkiem?
Sam Kingston wiedzie życie, jak każda nastolatka. Szkoła, imprezy, najfajniejszy chłopak, który jest obiektem zazdrości rówieśniczek. Ponadto Sam przyjaźni się z trzema dziewczynami. które są w szkole popularne. Dziewczyna używa używek, jest arogancka, a przyjaciółki to jej wielki Guru. Nie dostrzega kochających rodziców, siostry. 12 lutego w szkole to dzień wyjątkowy, bowiem jest to dzień Kupidyna. Rozdawane są róże, a kto dostanie ich najwięcej to jest najpopularniejszy w szkole.
Wieczorem imprezę organizuje Kent, oczywiście Sam z przyjaciółkami jest zaproszona. Dla dziewczyny to miał być wyjątkowy dzień, bowiem razem ze swoim chłopakiem chcieli "skonsumować" ich związek po raz pierwszy. Niestety, ale impreza kończy się katastrofą...
Nasza bohaterka budzi się następnego dnia, bierze telefon do ręki, patrzy na datę i godzinę i odkrywa, że dziś jest znów 12 lutego. Sam kompletnie nie może odnaleźć się w tej sytuacji...
Dziewczyna dostaje szansę przeżycia tego samego dnia, aż 7 razy. Czy będzie chciała naprawić błędy?Czy dostrzeże rzeczy najistotniejsze?A może pogodzi się z błędami i w spokoju odejdzie na tamten świat?
"7 razy dziś" to debiutancka powieść autorki i jak na debiut wypadła bardzo dobrze. Niebywała lekkość z jaką autorka pisze sprawia wrażenie, że się dosłownie płynie przez książkę. Narracja prowadzona jest jednoosobowo z punktu widzenia nastolatki, dzięki temu możemy poznać, jakie zmiany i przemyślenia zachodzą w dziewczynie, a także jakimi emocjami się kieruje. Nastolatka próbuje z "niegrzecznej dziewczynki" zmienić się w anioła naprawiając wszystkie błędy za życia. Każdy ten sam dzień, jednak przeżyty od nowa otwiera jej oczy. Dostrzega, że jej chłopak nic nie jest wart, przyjaciółki także już nie są takie wspaniałe. Zaczyna dostrzegać także swoją rodzinę, ale tak na prawdę trudno już cokolwiek zmienić.
"Może dla ciebie jest jakieś jutro. Może dla ciebie istnieje tysiąc kolejnych dni, albo trzy tysiące, albo dziesięć. Ale dla niektórych istnieje tylko dziś. I tak naprawdę nigdy nie wiadomo."*
"7 razy dziś" to doskonały przykład, że powieść z gatunku fantasy może w czytelniku wywołać wiele refleksji, a także odnieść się do codziennego życia. Bowiem o wypadek samochodowy i śmierć w dzisiejszych czasach naprawdę nie trudno.
„Podobno tuż przed śmiercią całe życie staje człowiekowi przed oczami. W moim przypadku było inaczej.”*
* Rzadko stosuje cytaty, jednak tym razem nie mogłam się powstrzymać. Cytaty zaczerpnięte z "7 razy dziś"
Bardzo się kojarzy z "Dniem świstaka" ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie jak Paulina, dzień świstaka, ale ja nie przepadam za takimi historiami:)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest świetna! Przeczytałam ją bardzo szybko, ba wręcz pochłonęłam. Nie żałuję ani grosza wydanego na tę pozycję. Udana i to bardzo. Jest nawet ciekawsza, niż film 'Dzień Świstaka' z którym moim zdaniem łączy ją tylko temat przeżywania tego samego dnia. Reszta to już inna bajka.
OdpowiedzUsuńPoleciłabym tę książkę każdemu, gdyż pobudza nas do refleksji i zastanowienia się nad swoim życiem. Już pierwsze zdania książki są świetne, a cytaty przytoczone przez ciebie są moimi ulubionymi! I zgadzam się, jak na debiut, powieść bardzo udana.
Pozdrawiam!
Pomysł fajny, ciekawa jestem rozwiązań, które zastosuje bohaterka :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na zapoznanie się z twórczością tej autorki, bo wszystkie jej powieści kuszą mnie. :)
OdpowiedzUsuńMi też fabuła kojarzy się z "Dniem świstaka" (bardzo dobry film) i tę historię też chętnie bym poznała.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka :)
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo mi się podobała:) Styl Lauren Oliver przypadł mi do gustu:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że Cię ta powieść naprawdę poruszyła :) Mnie jednak nadal nie kusi :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale jak przeczytałam jedną, czy dwie dość krytyczne opinie odechciało mi się. Może dam jej jednak szansę ;)
OdpowiedzUsuńżeby każdy mógł tak coś niecoś czasem zresetować i wrócić do wczorajszego dnia:)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka sobie u mnie spokojnie na półce na swoją kolej :) Kupiłam ją, bo zachęcił mnie w niej pomysł na fabułę, ale jakoś do tej pory do niej nie zajrzałam. Szkoda, że nie umiem bardzo szybko czytać, bo może wtedy dałabym radę przeczytać wszystko, co chcę :/
OdpowiedzUsuńAniu, zaciekawiłaś mnie tą książką...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie, miłej niedzieli!
temat troche oklepany, ale zaufam twojej wysokiej ocenie i poszukam tej książki :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń"7 razy dziś" leży na mojej półce już ponad pół roku, a ja nadal nie mogę znaleźć czasu na tę książkę. Znam tę autorkę z uwagi na "Delirium" i mam nadzieję, że również w przypadku tej pozycji się nie zawiodę.Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńNiedawno miałam przyjemność zaznajomić się z powieścią "Delirium" (którą byłam, nawiasem, oczarowana) a Twoja pozytywna recenzja jeszcze bardziej umocniła mnie w chęci przeczytania innych książek autorki.
OdpowiedzUsuńP.S. Czytałaś już "Requiem"? Jestem ciekawa Twojej opinii, bo mam tę książkę w planach.
Zapraszam też do mnie: zakochana-w-ksiazkach-i-w-czekoladzie.blogspot.com