Autor: Corina Bomann
Tytuł: Wyspa motyli
Tytuł oryginału: Die Schmetterlingsinsel
Gatunek: Powieść obyczajowa
Gatunek: Powieść obyczajowa
Liczba stron: 464
Wydawnictwo: Otwarte, Kraków 2013
ISBN: 9788375152661
Ocena: 6.5/10 (dobra plus)
"[...]ciekawość nie zawsze jest naganna - powiedział Vikrama. Czasami pomaga otworzyć się na inne kultury".
"[...]ciekawość nie zawsze jest naganna - powiedział Vikrama. Czasami pomaga otworzyć się na inne kultury".
Od dawna fascynują mnie historie, które związane z tajemnicami rodzinnymi. Niektóre udało się rozwikłać i są opowiadane z pokolenia na pokolenia, a istnieją też takie, gdzie prawda nie ujrzała światła dziennego. "Wyspa motyli" przyciągnęła mnie do siebie nie tylko hipnotyzującą okładką, ale także historią, pod, którą skrywa się tajemnica wielopokoleniowa, a rozwiązanie zagadki zależy tylko do jednej osoby.
Główna bohaterka prawniczka Diana wiedzie ustabilizowane życie. Jednak jak powszechnie wiadomo los lubi płatać figle. Z dnia na dzień życie Diany legnie w gruzach, najpierw odkryła niewierność małżonka, następnie dostaje informację, że jej bliska krewna przeszła wylew. Diana natychmiast udaje się do ciotki w Anglii, ta przeczuwając śmierć wyznacza Dianie zadanie. Mianowicie ma odkryć tajemnicę rodzinną, a żeby to uczynić musi udać się na Cejlon. Czy tak odległa podróż wyjaśni zagadkę z przeszłości i czy Diana dostanie nową szansę od życia?
"[...] ludzie są jak zabawki, prędzej czy później się psują".
"Wyspa motyli" to powieść, której fabuła toczy się niespiesznie. Elementem, który wyróżnia tę powieść jest retrospekcja przeplatającą się z teraźniejszą. Raz czytelnik wędruje wraz z bohaterką w teraźniejszości (rok 2008, Niemcy, Anglia), a raz cofa się do roku 1887 (Anglia, Cejlon), gdzie poznaje losy swojej prababki - Grace. Autorka posługuje się językiem prostym, ale za to bardzo obrazowym i barwnym, opisując miejsca, czy też krajobrazy, oddając przy tym niesamowity klimat i lekką aurę tajemniczości.
Kreacja bohaterów wypada bardzo pomyślnie. Diana dotknięta życiową katastrofą, zbiera się w sobie, by spełnić ostatnie życzenie ciotki. Dianę przyćmiewa postać Grace, która żyła w czasach, gdzie rodzice decydowali za dzieci, nawet w kwestiach małżeństwa. Odważna Grace postanowiła przerwać tradycje i postanowić na swoim, przeżywając romans. Tylko pytanie, jakie się nasuwa, co to może mieć wspólnego z tajemnicą, która Diana próbuje rozwikłać? Wśród wskazówek jakimi dysponuje bohaterka, oprócz standardowego listu, jest niezwykły liść z zapisanym losem. Jednak nie jest go łatwo odczytać.
Pora na minusy, do których zaliczyłabym wolne tempo akcji, nawet miało to miejsce w momentach kluczowych. I chyba największa wada, której czytelnik z reguły nie lubi, to przewidywalność. Ale niech Was to nie zraża, bo w tym wypadku autorka nadrabia innymi atutami. Chociażby opowiedziana historia zawiera w sobie dokładne i plastyczne, a miejscami wręcz egzotyczne opisy . Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie i liczna retrospekcja - to główne zalety. Chociaż przyznam szczerze, że przeszłość bardziej mnie zainteresowała, niż teraźniejszość. Elementy te sprawiają, że mankamentów się nie dostrzega.
Kreacja bohaterów wypada bardzo pomyślnie. Diana dotknięta życiową katastrofą, zbiera się w sobie, by spełnić ostatnie życzenie ciotki. Dianę przyćmiewa postać Grace, która żyła w czasach, gdzie rodzice decydowali za dzieci, nawet w kwestiach małżeństwa. Odważna Grace postanowiła przerwać tradycje i postanowić na swoim, przeżywając romans. Tylko pytanie, jakie się nasuwa, co to może mieć wspólnego z tajemnicą, która Diana próbuje rozwikłać? Wśród wskazówek jakimi dysponuje bohaterka, oprócz standardowego listu, jest niezwykły liść z zapisanym losem. Jednak nie jest go łatwo odczytać.
Pora na minusy, do których zaliczyłabym wolne tempo akcji, nawet miało to miejsce w momentach kluczowych. I chyba największa wada, której czytelnik z reguły nie lubi, to przewidywalność. Ale niech Was to nie zraża, bo w tym wypadku autorka nadrabia innymi atutami. Chociażby opowiedziana historia zawiera w sobie dokładne i plastyczne, a miejscami wręcz egzotyczne opisy . Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie i liczna retrospekcja - to główne zalety. Chociaż przyznam szczerze, że przeszłość bardziej mnie zainteresowała, niż teraźniejszość. Elementy te sprawiają, że mankamentów się nie dostrzega.
"Wyspa motyli" to powieść, która skrywa rodzinne tajemnice sprzed lat. Może nie jest to lektura, która wznosi na wyżyny, ale z pewnością warta jest przeczytania i uwagi. Książkę czyta się przyjemnie i wpływa bardzo relaksacyjnie na czytelnika, zapewne za sprawą tej egzotyczności, pól pełnych upraw herbaty. Polecam osobom, które lubią sagi i historie rodzinne osnute tajemnicami z przeszłości.
Corina Bomann to autorka książek zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych. Jednak sławę przyniosła jej "Wyspa motyli", która przez wiele tygodni okupowała listę bestsellerów "Der Spiegla" i Amazon.de. Obecnie mieszka w Berlinie.
Corina Bomann to autorka książek zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych. Jednak sławę przyniosła jej "Wyspa motyli", która przez wiele tygodni okupowała listę bestsellerów "Der Spiegla" i Amazon.de. Obecnie mieszka w Berlinie.
Corina Bomann Źródło |
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Biblioteczne
Ja spasuje, wydaje mi się, że fabuła jest dość sztampowa. Przewidywalność książki też mnie odstrasza.
OdpowiedzUsuńSztampowa nie jest, a przewidywalność w tym wypadku jest do przyjęcia :)
Usuńnie zaciekawiła mnie fabuła, choć okładka ksiazki jest piękna ;)
OdpowiedzUsuńrainy-wave.blogspot.com
To prawda, okładka bardzo ciekawa.
UsuńKupiłam niedawno swój egzemplarz i zamierzam się kiedyś zapoznać z Wyspą Motyli:)
OdpowiedzUsuńZatem czekam na wrażenia :)
UsuńPomimo tych kilku minusów dałabym jej szansę.
OdpowiedzUsuńMasz rację, lektura jest przyjemna mimo kilku wad, ale w ogólnym rozrachunku wypada korzystnie.
UsuńSiostra właśnie ostatnio wypożyczyła ją z biblioteki. Jeśli jej się spodoba to i może ja dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńZatem czekam na opinię siostry i być może Twoją ;)
UsuńMoja koleżanka czytała i bardzo się jej podobała, ja sama nie miałam jeszcze okazji się z nią zapoznać, ale przyznaję, że jestem zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
UsuńMam ją w planach od jakiegoś czasu:)
OdpowiedzUsuńZatem nic tylko zabierać się do czytania ;)
UsuńCzytałam ją jakiś czas temu i przypadła mi do gustu. Bardzo przyjemna lektura :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńSaga rodzinna + tajemnica = to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńJuż jakiś czas temu widziałam tę książkę, a raczej jej okładkę. Strasznie mi się podoba, jest taka delikatna, ulotna, nieco eteryczna. Gdybym miała okazję, to pewnie zapoznałabym się bliżej z książką. :)
OdpowiedzUsuńZgadza się okładka bardzo przyciąga, treść też jest dobra i przyjemna, zatem życzę Ci, aby okazja się nadarzyła:)
UsuńTo ewidentnie nie książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, to raczej literatura typowo kobieca.
UsuńOoo ja też lubię takie tajemnice. To coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńZatem musisz upolować, a znając Ciebie nie potrwa to długo :)
UsuńIntrygują mnie powieści o tajemnicach rodzinnych, chciałabym poznać książkę.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci tego :)
UsuńTajemnice zawsze na miejscu :)
OdpowiedzUsuńŚwięta racja :)
UsuńSłyszałam o niej jakoś rok temu, ale szczerze mówiąc zapowiada się zbyt przeciętnie jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, nie każdy lubi taki gatunek.
UsuńBardzo chętnie przeczytam, już jakiś czas temu zwrócialm na nią uwagę i cieszę się, że nie znalazłaś większych wad ;)
OdpowiedzUsuńA okładka? Cudo ;)
Racja okładka niezwykle trafiona, ale i treść jest całkiem dobra, zatem przyjemnej lektury :)
UsuńNa razie się wstrzymam. Okładka jest świetna, ale przewidywalność sytuacji w obecnej chwili mnie odpycha ;)
OdpowiedzUsuńMogę powiedzieć, że w tym wypadku jakoś szczególnie to nie przeszkadza.
UsuńPrzewidywalność i wolne tempo akcji to dwa elementy, które przesądziły sprawę - nie, dziękuję :) Staram się omijać takie książki z daleka, więc i "Wyspę motyli" sobie daruję.
OdpowiedzUsuńGeneralnie ja też omijam takie książki, ale w tej jakoś to nie przeszkadzało, w każdym razie na pewno nie żałuję, że poświęciłam jej czas.
UsuńKsiążka mnie zainteresowała od razu po premierze, chociaż wydaje mi się, że było to bardziej zauroczenie okładką :) Szkoda, że jest przewidywalna, ale ostatnio zauważyłam, że przewidywalność nie odstrasza mnie tak jak wcześniej, o ile jest usprawiedliwiona. "Wyspa motyli" wydaje mi się fajną książką na wakacje, ale raczej jeszcze trochę poczekam aż po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOkładka faktycznie ciekawi od pierwszego spojrzenia. Myślę, że to lektura na każdą porę roku, nie tylko wakacje.
UsuńTo chyba książka dla mnie, spróbuję zapolować :) Śliczna okładka! Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńZatem do dzieła :)Również pozdrawiam :)
UsuńRok temu kupiłam tę książkę, przeczytałam 70 stron i... odpuściłam. Dam jeszcze szanse tej książce, ale na razie nie teraz :-)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak szybko się poddałaś, ale może przyjdzie na nią jeszcze czas.
UsuńSłyszałam już o niej, ale niekoniecznie pozytywne rzeczy. Tajemnice lubię, ale na razie nie mam w planach :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo książka nie jest zła.
Usuń