wtorek, 16 września 2014

FLESZ PRASOWY + KSIĄŻKOWY. STOSIK 7/2014

W ostatnim czasie zabawiłam się w łowczynię książek. Odwiedziłam kilkanaście punktów prasowych i oto moje łupy. Muszę przyznać, że polowania są bardzo męczące (ale też bardzo wciągające) z uwagi na dystrybucję, która średnio dostarcza jedno wydanie Pani domu z książką do kiosku. Zatem, żeby złowić upragnione tytuły trzeba naprawdę się napocić i przebyć kilka kilometrów przy tym odwiedzając kilkanaście kiosków.  Dodatkowo na gazecie jest zaznaczone, że jest 6 książek do wyboru, przechodząc z kiosku do kiosku zauważyłam, że tych tytułów jest znacznie więcej, a tytuły, które są reklamowane hmm jakoś ich nie spotkałam. Nie mniej się cieszę, że za przystępną cenę udało mi się znacznie poszerzyć swoją biblioteczkę, w której notabene nie ma już miejsca i ciągle układam przekładam, aby jak najwięcej zmieścić.



Tak prezentuje się całość:

Myślę, że wszystko jest widoczne i tym razem nie będę opisywać. Z pewnością na przeczytanie książki będą musiały poczekać, gdyż muszę wyczytać stosiki, które mam zaplanowane w najbliższym czasie. Ale to nie koniec moich łowów, bowiem nabyłam kilka tytułów w taniej książce, zatem z pewnością niebawem się z Wami podzielę dalszymi moimi zdobyczami.

28 komentarzy:

  1. O matko kochana!!!! Ale wspaniałości! Naprawdę zacznę rozglądać się za tymi gazetkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz rację, to bardzo męczący i żmudny proceder, ale przyjemny :P Dziś przebyłam pół miasta w poszukiwaniu drugiego kiosku. U nas na szczęście są tylko dwa, ale nie ma tu za wiele nowości :) Wybrałam się więc jeszcze po drodze do innego miasta, aby dokupić :P
    Z tych mam Homeland tylko.

    OdpowiedzUsuń
  3. No ok, ja chyba zacznę te kupować książki z gazetami ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Łowy bardzo udane, do mojej kolekcji z chęcią bym Ci podkradła Susan Wiggs, Dianę Palmer czy Sandrę Brown. Ale reszta też bardzo ciekawa :) Miłego czytania życzę!

    OdpowiedzUsuń
  5. zazdroszczę wytrwałości w "polowaniu" ;)
    stosik bardzo pokaźny - miłej lektury życzę

    OdpowiedzUsuń
  6. Może i ja bym się przeleciała po kioskach? Już w sumie raz to zrobiłam i NIC... Po prostu w moim mieście chyba żaden sklep nie zamawia gazet z dodatkiem:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Ile zdobyczy! Zazdroszczę, ja na razie nie mogę pozwolić sobie na takie zakupy. Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O, ja chętnie upolowałabym sobie cykl o Majorce:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Co za zdobycze! Homeland i ja bym chciała. A do tego Kruche szczęście ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od czasu do czasu, przy okazji pytam o dodatki książkowe, ale chyba nie miałabym na tyle cierpliwości, żeby chodzić od kiosku do kiosku ;) Gratuluję wspaniałych zdobyczy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Naprawdę wspaniałe zdobycze! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. A jeszcze kilka dni temu żyłam w przekonaniu, że same harleqiny w gazetach są ;) Ogólnie to zainteresowało mnie to "Śniadanie z kangurem". Jutro przed pracą zaglądnę do kiosku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow i to wszystko z gazet? Niezła kolekcja :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Naprawdę robi wrażenie. Nie wiem czy ja sama znalazłabym aż tyle czasu zeby je wszystkie przeczytać :)
    Dlatego życzę Ci powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  15. O rany! Aż tyle udało Ci się znaleźć?!
    U mnie w mieście w promieniu 2 kilometrów jest tylko jeden kiosk do którego przywożą gazety z książkami i to tylko po jednym egzemplarzu, i to nie po jednym egzemplarzu każdego z tytułów książek, a po jednym czasopiśmie :(
    Mam też "Powrót na Majorkę", ale nie mam pierwszej części :( Mam też Cejrowskiego, ale obie książki zdobyłam w sierpniu, a nie teraz.
    Polecam Susan Wiggs.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam pojęcia, że do gazet dokładają "normalne" i, jeśli dobrze widzę, także pełnowymiarowe, w sensie nie kieszonkowe, książki! Rewelacja :).

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję, wspaniałe zdobycze :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ha widzę, że Ty również polujesz na książki z gazetami. Jestem pod wrażeniem Twoich lupów. Wielki szacun!

    OdpowiedzUsuń
  19. Niezły stosik. U mnie w mieście rzadko natrafiam na gazety z książkami. A jak już są to raczej nieciekawe pozycje.

    OdpowiedzUsuń
  20. książki w gazetach to fajna sprawa i są tam dość fajne pozycje! stosik świetny!

    OdpowiedzUsuń
  21. Gratuluje udanego polowania :)

    OdpowiedzUsuń
  22. To się nazywa wiele zdobyczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Widzę, że łowy udane! ;) Takiego polowania na książkę jeszcze nie robiłam. Ale kto wie, może się kiedyś skuszę;p

    OdpowiedzUsuń
  24. Podziwiam za cierpliwość w "polowaniu" :). Piękne zdobycze - przyjemnej lektury życzę! (niechcący mi się zrymowało)

    OdpowiedzUsuń
  25. To sie i za tym musialas nabiegac :) ciekawe pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Ehh :P Zazdroszczę Ci Diany Palmer i Sandry Brown. Wiem, że dobrze piszą ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Moja pierwsza reakcja: O w mordeczkę! Sama też dokonałam szaleństwa zakupowego. nie w kiosku, a na olx. Kiedy przyjdzie paczka, na pewno się pochwalę :)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Dziękuje za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Wszystkie są dla mnie cenne i czytane, chociaż nie zawsze udaje mi się na nie odpowiedzieć.
Zastrzegam sobie prawo do usuwania treści wulgarnych i obraźliwych skierowanych do mnie bądź moich czytelników.