Autor: Diane Chamberlain
Liczba stron: 544
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
ISBN: 978-83-7839-442-6
Ocena: 9/10
Gdy
na rynku ukazała się kolejna powieść autorstwa Diane Chamberlain od razu
zostałam zaintrygowana i byłam bardzo ciekawa czy książka po prostu nie została
przereklamowana. Ale jak się szybko okazało powieść tak mnie wciągnęła, że
trudno było mi się oderwać i żałowałam, że to już koniec.
Diane
Chamberlain to autorka, która została nagradzana wiele razy. Napisała 18
powieści, które zostały przetłumaczone na kilkanaście języków i plasują się na najwyższych
miejscach bestsellerów. Obecnie mieszka w Karolinie Północnej.
Główna
bohaterką jest CeeCee Wilkes, szesnastoletnia dziewczyna, która mimo młodego
wieku wiele przeszła. Straciła matkę w wieku dwunastu lat i od tej pory
trafiała kilkakrotnie do różnych rodzin zastępczych. Jej wielkim marzeniem jest
pójście na studia, ale po prostu ją nie stać. Dlatego ciężko pracuje, jako
kelnerka w podrzędnym barze. Tam poznaje Tima przystojnego młodzieńca, który
jest nieco od niej starszy. Drobnymi kroczkami CeeCee zakochuje się bez pamięci
w Timie, a gdy chłopak zaprasza ją na pierwszą randkę, dziewczyna wręcz
promienieje ze szczęścia.
Z każdym dniem stają się sobie coraz bliżsi. Jednak Tima coś wyraźnie gryzie i zwierza się dziewczynie, że jego siostra odsiaduje wyrok za zabicie człowieka. Opowiada jej, że została zgwałcona przez fotografa i ta w akcie obrony zabiła go. Dlatego chłopak jest przeciwny karze śmierci, gdyż właśnie jego siostra oczekuje na „ścięcie”. Kochający brat chwyta się wszystkich możliwych środków, aby uwolnić siostrę, a gdy wszystkie próby wydostania jej z więzienia kończą się fiaskiem chłopak ma już gotowy plan. Postanowił porwać żonę gubernatora, która ma zostać przewieziona do domku na zupełne odludzie. Dlatego Tim zwraca się do dziewczyny z prośbą, aby ta pilnowała żonę gubernatora, gdy on wraz z bratem będą negocjować warunki. CeeCee jest taka zakochana, iż w końcu ulega namowom, ale najpierw czeka ich wizyta u pewnego małżeństwa, która działa w tajnej organizacji SCAPE, która bezwzględnie jest przeciwko karze śmierci. Gdy dziewczyna czeka już na miejscu zjawia się Tim z Martym i porwaną gubernatorową. Na początku wydaje się wszystkim, że ona jest gruba, ale okazuje się, że jest w zaawansowanej ciąży i do tego zagrożonej. Gdy bracia znikają dochodzi do najgorszego kobieta zaczyna rodzić, a CeeCee zupełnie nie wie co ma robić, nie wie gdzie jest szpital. Dziecko przychodzi na świat, a za chwilę kobieta umiera w wyniku krwotoku. Dziewczyna jest w rozsypce jedyne co przychodzi jej do głowy do udać się do wcześniej wspomnianego małżeństwa i prosić o pomoc. Tam dostaje nową tożsamość i szansę na nowe życie, lecz już bez Tima. Wychowuje dziecko, które jest teraz jej i zakłada nową rodzinę. Ale czy wiecznie można udawać kogoś kim się tak naprawdę nie jest? Jak zakończy się ta historia? Pozostawię to dla ciekawych.
Z każdym dniem stają się sobie coraz bliżsi. Jednak Tima coś wyraźnie gryzie i zwierza się dziewczynie, że jego siostra odsiaduje wyrok za zabicie człowieka. Opowiada jej, że została zgwałcona przez fotografa i ta w akcie obrony zabiła go. Dlatego chłopak jest przeciwny karze śmierci, gdyż właśnie jego siostra oczekuje na „ścięcie”. Kochający brat chwyta się wszystkich możliwych środków, aby uwolnić siostrę, a gdy wszystkie próby wydostania jej z więzienia kończą się fiaskiem chłopak ma już gotowy plan. Postanowił porwać żonę gubernatora, która ma zostać przewieziona do domku na zupełne odludzie. Dlatego Tim zwraca się do dziewczyny z prośbą, aby ta pilnowała żonę gubernatora, gdy on wraz z bratem będą negocjować warunki. CeeCee jest taka zakochana, iż w końcu ulega namowom, ale najpierw czeka ich wizyta u pewnego małżeństwa, która działa w tajnej organizacji SCAPE, która bezwzględnie jest przeciwko karze śmierci. Gdy dziewczyna czeka już na miejscu zjawia się Tim z Martym i porwaną gubernatorową. Na początku wydaje się wszystkim, że ona jest gruba, ale okazuje się, że jest w zaawansowanej ciąży i do tego zagrożonej. Gdy bracia znikają dochodzi do najgorszego kobieta zaczyna rodzić, a CeeCee zupełnie nie wie co ma robić, nie wie gdzie jest szpital. Dziecko przychodzi na świat, a za chwilę kobieta umiera w wyniku krwotoku. Dziewczyna jest w rozsypce jedyne co przychodzi jej do głowy do udać się do wcześniej wspomnianego małżeństwa i prosić o pomoc. Tam dostaje nową tożsamość i szansę na nowe życie, lecz już bez Tima. Wychowuje dziecko, które jest teraz jej i zakłada nową rodzinę. Ale czy wiecznie można udawać kogoś kim się tak naprawdę nie jest? Jak zakończy się ta historia? Pozostawię to dla ciekawych.
„Sekretne życie CeeCee Wilkes” to historia niebanalna, intrygująca, ale również
oparta na kłamstwie z którym trzeba żyć przez wiele lat. Nowe zbudowane życie
nie było idealne z prostej przyczyny, było oparte na wyrzutach sumieniach i
kłamstwie. Wiele osób uważa, że to zwykła kradzież dziecka i nie znajduje aprobaty i wytłumaczenia na to co zrobiła CeeCee. Ale
znów, gdy ma się szesnaście lat, jest się beznadziejne zakochanym, naiwnym,
zaślepionym i pragnie się tak zwyczajnie, po ludzku, żeby była osoba, która nas
kocha to można postąpić inaczej? Niestety mamy tu klasyczny przykład
wykorzystania dziewczyny przez starszego chłopaka, który działał bez
skrupułów. Tylko po latach to Tim znajduje
się w celi śmierci, a CeeCee jest jedyna osobą, która może go ocalić. Czy
będzie w stanie poświęcić tak wiele dla kogoś, kto w tak okrutny sposób ją
wykorzystał? I czy przede wszystkim mu wybaczy?
Powieść
zalicza się do tzw. obyczajówki, ale mogę Was zapewnić, że chyba jednej z
lepszych jaką czytałam w życiu. Emocje jakie towarzyszą podczas spotkania z
bohaterami są nie do opisania. Może wielu będzie krytykować postępowanie CeeCee,
ale ja zaliczę się do tej grupy, którzy będą ją podziwiać za odwagę, za
poświęcenie i za miłość.
Było
to moje pierwsze spotkanie z autorką, ale na tyle emocjonujące i intrygujące,
że po jednej powieści mogę zaliczyć się do fanów autorki i z chęcią zapoznam
się z jej innymi powieściami. „Sekretne życie CeeCee Wilkes” będę jeszcze długo
pielęgnować w swej pamięci. Jak najbardziej polecam wszystkim czytelnikom.
Recenzja została napisana dla serwisu
Świetna to była książka. Pochłonęłam ja w jeden wieczór :)
OdpowiedzUsuńO tak, oby więcej takich było :) aj Ty to ogólnie szybko chłoniesz książki :)
UsuńCzy jesteś molem książkowym, który jak ja ostatnimi czasy lubi poczytać w tramwaju, na świeżym powietrzu lub też w domowym zaciszu?
OdpowiedzUsuńJeśli odpowiedź na to pytanie jest twierdząca to zapraszam do akcji blogowej:
http://lady-flower123.blogspot.com/2013/04/akcja-blogowa-czytamy-i-polecamy.html
Super, że tak dobrze oceniasz tę książkę. Mam ją na półce i czeka na swoją kolej. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Ciebie również pozytywnie zaskoczy i będę wyglądać Twojej recenzji :) Pozdrawiam
UsuńPo tak pozytywnej i ciekawej recenzji koniecznie muszę sięgnąć po tą pozycję. Tak dużo się tam dzieje i te tajemnice :)
OdpowiedzUsuńO tak książka zaskakująca i zakończenie także :) Pozdrawiam
UsuńJedna na jakiś czas obyczajówka nie zaszkodzi. :) Na pewno po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPewnie czasami trzeba sobie urozmaicić :)
UsuńMam w planach :)
OdpowiedzUsuńSuper! jestem ciekawa twoich wrażeń :)Pozdrawiam :)
UsuńBardzo mnie zaciekawiła ta książka,nie wiem gdzie ją zdobędę ale muszę koniecznie dowiedzieć się jaki finał będzie miała ta historia;))
OdpowiedzUsuńMogę tylko powiedzieć, że zakończenie dosyć zaskakujące i myślałam, że zakończy się inaczej, a tu autorka figla spłatała :)Pozdrawiam
UsuńTo mi jakoś pachnie Jodi! Chociaż jak dla mnie to tylko zachęta...
OdpowiedzUsuńWiele osób dokonuje takiego porównania :) Mnie ciężko to określić, bowiem przeczytałam obu pań po jednej książce :)
Usuńpolecam "Tajemnice Noelle", to dopiero książka, która trzyma czytelnika do ostatniej strony!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam, polubiłam pióro tej pani :)
Usuń