Pora na podsumowanie kwietnia. W tym miesiącu, tak jak i w poprzednim udało mi się przeczytać 10 książek. Do najlepszych tytułów zaliczałam "Brzydula. Historia niekochanej" autorstwa Constance Briscoe oraz "Delirium" Lauren Oliver. Najsłabszą pozycją okazała się książka "My zdies' emigranty" pióra Manueli Gretkowskiej, co mnie bardzo rozczarowało.
W kwietniu udało mi się przeczytać 10 książek o bardzo różnej tematyce. Oto i one:
1. Brzydula. Historia niekochanej - Constance Briscoe
2. Mężczyzna, którego nie chciała pokochać - Federico Moccia
3. Planowanie przestrzeni turystycznej - Anna Pawlikowska - Piechotka
4. Delirium - Lauren Oliver
5. My zdies' emigranty - Manuela Gretkowska
6. Silna i kobieca jak wzmocnić swój magnetyzm - Rachel Jayne Groover
7. Podanie o miłość - Katarzyna Grochola
8. Prawnik - John Grisham
9. Czarnoksiężnik i kryształ - Stephen King
10. Miłość po przejściach. Jak zbudować szczęśliwy związek - Elżbieta Liszewska
W kwietniu w sumie udało mi się przeczytać stron 3472, co statystycznie dało mi ok. 115 stron dziennie.
Dla przypomnienia w styczniu przeczytałam 4561 stron i na razie to styczeń jest najlepszym miesiącem czytelniczym roku 2013. Zobaczymy, czy się to zmieni w kolejnych miesiącach ;)
A od początku roku 2013 w sumie uzbierało się już 14084 stronic :)
Jeśli chodzi o wyzwania, w których biorę udział, sytuacja przedstawiła się następująco:
1. Z literą w tle (literą kwietniową była litera G) - 4 książki
2. Polacy nie gęsi - 4 książek
3. Kryminały - 0 książek
4. Od A do Z ( litera D) - 1 książka
5. Wyzwanie z Kingiem - 1 książka
Dziękuje,
wszystkim, którzy są zainteresowani moim blogiem i znów przybyło grono
nowych czytelników, z czego przeogromnie się cieszę. Dziękuje także za
wszelkie komentarze, czytam każdy z nich, niestety nie zawsze wystarcza
czasu, aby odpisać na każdy z nich. Nie mniej jednak możecie być pewni,
że każdy z nich jest dla mnie ważny.
Ostatnio brakuje czasu na pisanie, ale postaram się nadrobić i do tego zaczynam mieć problemy łączowe z blogiem i coś mi szwankuje, ale z pewnością stanę na głowie, by kolejne recenzje i opinie się pojawiły. Zabieram się za czytanie kolejnej książki, a dla Was śle lubelskie pozdrowienia ;)
Pięknie! O 10 książkach miesięcznie to ja mogę tylko pomarzyć :)
OdpowiedzUsuń