Autor: Krystyna Kuhn
Tytuł: Zimowy morderca
Tytuł oryginału: Wintermörder
Gatunek: Kryminał
Gatunek: Kryminał
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Dolnośląskie, Wrocław 2013
ISBN: 9788324590889
Ocena: 6.5/10 (dobra plus)
„Prawa do szczęścia nie można sobie rościć. I nigdy tak nie będzie. Nie można sobie na nie zasłużyć. Życie nie oznacza samo w sobie naturalnego prawa do nienaruszalności. Żeby przeżyć, trzeba mieć po prostu szczęście".
„Prawa do szczęścia nie można sobie rościć. I nigdy tak nie będzie. Nie można sobie na nie zasłużyć. Życie nie oznacza samo w sobie naturalnego prawa do nienaruszalności. Żeby przeżyć, trzeba mieć po prostu szczęście".
Niemiecka autorka, kryminał i II wojna światowa to dosyć odważne połączenie, ale i ryzykowne. W tematach dotyczących okresów wojny łatwo jest przekroczyć granice smaku, bądź nad interpretować niektóre wydarzenia. Zatem jak poradziła sobie autorka łącząc aspekt morderstwa z wątkiem historycznym?
Akcja powieści rozgrywa się w roku 2006 we Frankfurcie, gdzie zostaje brutalnie zamordowana Henrieta Winkler, najstarsza z wpływowej rodziny przedsiębiorców. Niespodziewanie, dzień później zostaje porwany prawnuk zmarłej. Dziwny jest fakt, iż porywacz nie dzwoni z żądaniem okupu.
Na miejscu zbrodni pojawia się prokurator Miriam Singer zwana "Żelazną Damą" ze względu na swoje surowe zasady i metody działania. Kobieta dokonuje wstrząsającego odkrycia i od tej pory emocje, które nią zawładnęły, a także względy osobiste, grają pierwsze skrzypce. Wraz z Miriam śledztwo prowadzi komisarz policji Henri Lieber. Okazuje się, że sprawa ma głębsze podłoże i trzeba się cofnąć do roku 1942 do Krakowa. Wówczas Zofia Lisowska została pod przymusem wywieziona do pracy w Niemczech, jako gosposia w bogatej rodzinie. Jaki może mieć to związek z morderstwem Henriety?
"Zimowy morderca" to powieść, która skrywa w sobie dwa podłoża. Pierwszym z nich jest podłoże kryminalne. Świadczy o tym klasyczny schemat kryminału, na który składa się utrzymane dobre tempo akcji oraz błyskotliwe prowadzone śledztwo przez inteligentne osoby, które umieją łączyć fakty. Jest to bardzo istotne ze względu na połączenie przeszłości z teraźniejszością. Śledztwo posuwa się na przód i widać, że wszystko zmierza ku rozwiązaniu sprawy, jednak czytelnik łatwo może wywnioskować, kto jest mordercą dużo wcześniej (w moim odczuciu coraz więcej autorów decyduje się na taki zabieg). Natomiast do samego końca pozostaje pytanie o motyw zbrodni, który z każdą kolejną stroną ciekawi coraz bardziej czytelnika.
Drugim podłożem jest wyraźnie zaznaczone tło historyczne. Dokładnie autorka porusza kwestie niemiecko-polskie, które miały miejsce podczas II wojny światowej. Ponadto nawiązuje tematem do współpracy wpływowych przedsiębiorców z nazistami. Poruszany temat został bardzo dobrze i płynnie wprowadzony w wątek kryminalny.
Narracja prowadzona jest z pozycji dwóch narratorów. Narratorką pierwszoosobową jest Zofia natomiast narracja trzecioosobowa zastosowana w części kryminalnej. Łatwo zatem zauważyć, że czytelnik ma do czynienia z retrospekcją, z którą autorka poradziła sobie sprawnie. Ciekawym zabiegiem były wspomnienia Zofii, które zostały zaznaczone inna czcionką i pisane w formie pamiętnika.
Pora na minusy. Poważniejszych zarzutów nie mam, bowiem cała konstrukcja jest poprawna. Jedynie przyczepiłabym się wątku dotyczącego Pani prokurator i jej życia osobistego, autorka za bardzo rozwinęła ten temat zupełnie niepotrzebnie. Kolejnym problemem były porównania dotyczące rozgrywającej się akcji w Krakowie i dziwnych wizji samych Polaków. Nie wiem, czy autorka była w tym miejscu faktycznie, czy to wytwór jej wyobraźni, ale efekt przyniósł szczyptę sztuczności.
"Zimowy morderca" to dobre połączenie kryminału z lekcją historii. Chociaż początek czytało mi się topornie, z kolejnymi stronami było już tylko lepiej, aż nie zauważyłam, że to już koniec. Polecam.
Krystyna Kuhn to urodzona w 1960 roku niemiecka pisarska. Studiowała germanistykę, historię sztuki i slawistykę. Obecnie mieszka w okolicach Frankfurtu.
Akcja powieści rozgrywa się w roku 2006 we Frankfurcie, gdzie zostaje brutalnie zamordowana Henrieta Winkler, najstarsza z wpływowej rodziny przedsiębiorców. Niespodziewanie, dzień później zostaje porwany prawnuk zmarłej. Dziwny jest fakt, iż porywacz nie dzwoni z żądaniem okupu.
Na miejscu zbrodni pojawia się prokurator Miriam Singer zwana "Żelazną Damą" ze względu na swoje surowe zasady i metody działania. Kobieta dokonuje wstrząsającego odkrycia i od tej pory emocje, które nią zawładnęły, a także względy osobiste, grają pierwsze skrzypce. Wraz z Miriam śledztwo prowadzi komisarz policji Henri Lieber. Okazuje się, że sprawa ma głębsze podłoże i trzeba się cofnąć do roku 1942 do Krakowa. Wówczas Zofia Lisowska została pod przymusem wywieziona do pracy w Niemczech, jako gosposia w bogatej rodzinie. Jaki może mieć to związek z morderstwem Henriety?
"Zimowy morderca" to powieść, która skrywa w sobie dwa podłoża. Pierwszym z nich jest podłoże kryminalne. Świadczy o tym klasyczny schemat kryminału, na który składa się utrzymane dobre tempo akcji oraz błyskotliwe prowadzone śledztwo przez inteligentne osoby, które umieją łączyć fakty. Jest to bardzo istotne ze względu na połączenie przeszłości z teraźniejszością. Śledztwo posuwa się na przód i widać, że wszystko zmierza ku rozwiązaniu sprawy, jednak czytelnik łatwo może wywnioskować, kto jest mordercą dużo wcześniej (w moim odczuciu coraz więcej autorów decyduje się na taki zabieg). Natomiast do samego końca pozostaje pytanie o motyw zbrodni, który z każdą kolejną stroną ciekawi coraz bardziej czytelnika.
Drugim podłożem jest wyraźnie zaznaczone tło historyczne. Dokładnie autorka porusza kwestie niemiecko-polskie, które miały miejsce podczas II wojny światowej. Ponadto nawiązuje tematem do współpracy wpływowych przedsiębiorców z nazistami. Poruszany temat został bardzo dobrze i płynnie wprowadzony w wątek kryminalny.
Narracja prowadzona jest z pozycji dwóch narratorów. Narratorką pierwszoosobową jest Zofia natomiast narracja trzecioosobowa zastosowana w części kryminalnej. Łatwo zatem zauważyć, że czytelnik ma do czynienia z retrospekcją, z którą autorka poradziła sobie sprawnie. Ciekawym zabiegiem były wspomnienia Zofii, które zostały zaznaczone inna czcionką i pisane w formie pamiętnika.
Pora na minusy. Poważniejszych zarzutów nie mam, bowiem cała konstrukcja jest poprawna. Jedynie przyczepiłabym się wątku dotyczącego Pani prokurator i jej życia osobistego, autorka za bardzo rozwinęła ten temat zupełnie niepotrzebnie. Kolejnym problemem były porównania dotyczące rozgrywającej się akcji w Krakowie i dziwnych wizji samych Polaków. Nie wiem, czy autorka była w tym miejscu faktycznie, czy to wytwór jej wyobraźni, ale efekt przyniósł szczyptę sztuczności.
"Zimowy morderca" to dobre połączenie kryminału z lekcją historii. Chociaż początek czytało mi się topornie, z kolejnymi stronami było już tylko lepiej, aż nie zauważyłam, że to już koniec. Polecam.
Krystyna Kuhn to urodzona w 1960 roku niemiecka pisarska. Studiowała germanistykę, historię sztuki i slawistykę. Obecnie mieszka w okolicach Frankfurtu.
Krystyna Kuhn Źródło
Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Biblioteczne
|
Podoba mi się przeniesienie do roku 1942, myślę, że książka mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńKryminał i lekcja historii- to może być intrygujące. Zauważyłam, że często wprowadza się wątki prywatne osób prowadzących śledztwo- z różnym skutkiem.
OdpowiedzUsuńTen kryminał ciężko mi było ocenić. Niby nie ma się do czego przyczepić, ale szału też nie było.
OdpowiedzUsuńHistorię w literaturze jak najbardziej lubię, ale czy przeczytam to nie wiem jeszcze.
OdpowiedzUsuńDuzo faktów sie laczy. Ta ksiazka jest pisana jakby oparta na prawdziwych faktach. Autor tekstu powyzej napisal "Nie wiem, czy autorka była w tym miejscu faktycznie, czy to wytwór jej wyobraźni, ale efekt przyniósł szczyptę sztuczności." ja moge potwierdzic, ze byla ona w Krakowie. Moze to potwierdzic jej biografia oraz krótka notatka o autorce " Zimowego mordercy" zamieszczona wewnatrz ksiazki na tylnej okladce. Bylam bardzo ciekawa co bedzie dalej. Zastanawialam sie czy ta ksiazka nie jest jednak oparta na faktach.
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o to czy mi sie podoba? To tak. Czyta sie moim zdaniem bardzo latwo i wciaga juz od pierwszej strony. Dziekuje.