wtorek, 17 czerwca 2014

TANIEC SZCZĘŚLIWYCH CIENI - Alice Munro

Autor: Alice Munro
Tytuł: Taniec szczęśliwych cieni
Tytuł oryginału: Dance of the happy shades
Gatunek: Literatura piękna, opowiadania
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Literackie, Kraków2013
ISBN: 97883080550552
Ocena: 7.5/10 (bardzo dobra plus)

Zbiory opowiadań nie cieszą się dużą popularnością wśród czytelników. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest brak w tekstach spójności, ciągłości fabularnej, czy występujący bardzo zróżnicowani bohaterowie, którzy na ogół nie mają wspólnych cech. Również często się zdarza. że w takich zbiorach, autor prezentuje bardzo nierówny poziom, a to z kolei sprowadza się do bardzo szybkiego zapomnienia o czytanym tekście i zniechęcenia odbiorcy. Zatem jak poradziła sobie Alice Munro, kanadyjska zdobywczyni nagrody Nobla, okrzyknięta mianem kanadyjskiego Czechowa, w swoim debiucie literackim?

"Taniec szczęśliwych cieni" to zbiór piętnastu opowiadań, gdzie autorka niespiesznie prowadzi czytelnika przez prowincjonalne miasteczka, gdzie bohaterami są zwyczajni ludzie, którzy borykają się na co dzień z problemami życiowymi, czy też celebrują chwile szczęścia, by za chwilę  musieć podjąć trudne decyzje, o których słuszności nie są przekonani. Munro przedstawia dwa światy kobiet, tych już dorosłych, jak i nastoletnich oraz mężczyzn. Tym samym wyraźnie stara się pokazać różnice, jakie występują między nimi. Opowiadania w moim odczuciu są spójne, ale na pierwszy rzut oka, wydaje się, że nie mają wspólnego mianownika. Jednak, gdy czytelnik zagłębi się w treść może odnieść wrażenie złudzenia i po głębszej analizie dostrzeże łączące spoiwo. 
Powyższy zbiór prezentuje się dość równo, jak na całkiem sporą liczbę opowiadań. Talent pisarki polega na tym, że pisze o rzeczach prostych,  obrazowo, barwnie, kwieciście, momentami nawet poetycko. Ponadto wszystkie szczegóły zostały dopracowane w najmniejszych detalach. Wymienione elementy nasuwają tylko jeden wniosek, iż Alice Munro jest doskonałym obserwatorem, dotyczy to zarówno sytuacji życiowych, jak ludzi i ich zachowań. 

"Taniec szczęśliwych dni" to nie jest lektura na jeden raz, każde opowiadanie trzeba sobie przeanalizować, dokładnie przemyśleć i dać porwać się zadumie, by dostrzec głębię, jaka skrywa się pod słowami. Munro potrafi czytelnika zahipnotyzować. Twierdzę tak, dlatego, iż łatwo jest zagubić poczucie czasu. W takim sensie, że chwilami nie wiedziałam, czy akcja toczy się w czasie teraźniejszym, czy przeniosła się o stulecie wstecz. Z opowiadaniami miałam już różne doświadczenie, zarówno dobre, jak i te gorsze. "Taniec szczęśliwych cieni" zdecydowanie zaliczę to najlepszego zbioru jaki miałam przyjemność przeczytać. Brak dynamiczności, czy brawury zastępuje (zresztą doskonale) nutka magii,  proza życia codziennego, a także zatrzymanie w czasie.

Opowiadania nie należą do moich ulubionych form literackich, jednak za sprawą powyższego zbioru czuje się bardziej przekonana, nieco śmielsza, by zdecydować się na kolejne doświadczenie z tymże gatunkiem. Polecam tą niezwykłą podróż literacką.

Alice Munro to urodzona w 1931 roku w Wingham (prowincja Ontario) kanadyjska pisarka głównie opowiadań. Uważana za jedną z najznamienitszych, żyjących pisarek, krótkich form literackich. Debiutem jej jest "Taniec szczęśliwych cieni", który ukazał się w Polsce w 2013 roku za pośrednictwem Wydawnictwa Literackiego.  

Alice Munro
Źródło
Recenzja bierze udział w wyzwaniach: Biblioteczne, Z literą w tle

18 komentarzy:

  1. Z autorką nigdy dotychczas nie miałam styczności, choć lepiej powiedzieć, że z jej twórczością. Czego by jednak nie mówić o jej utworach, to jednak Nagroda Nobla mówi sama za siebie - byle komu jej nie przyznają, czyli musiała sobie na nią zasłużyć. W wolnej chwili chętnie sprawdzę, co takiego kryje w sobie tworzona przez nią literatura. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Opowiadania lubię. Ten zbiór czytałam. Również urzekł mnie niespotykany u twórców zmysł obserwacyjny. Postacie były realne, a sytuacje przestawione w poszczególnych opowiadaniach bardzo życiowe.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię zbiory opowiadań, a tym bardziej w takim wykonaniu. Muszę je poznać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzadko zdarza mi się sięgać po opowiadania, jakoś mnie nie przekonują. Ale zawsze można spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam jeszcze styczności z tą autorką. Jeśli chodzi o opowiadania też nie mam zbyt dużego doświadczenia, jednakże myślę, iż gdy tylko nadarzy mi się taka okazja z radością sięgnę po tą książkę. :)

    Zapraszam również do odwiedzin mojego bloga poświęconego książkom, filmom, makijażowi i nie tylko...
    http://magicfrozenworld.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam, też nie przepadam za opowiadaniami, ale tutaj mi się podobały.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja czytałam tylko "Księżyce Jowisza" - dobry zbiór opowiadań, chociaż chyba liczyłam na coś większego. Z tym chętnie się zapoznam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie spotkałam się jeszcze z autorką, ale chyba koniecznie muszę to zrobić, zważywszy, że autorce nadano tak szczytny tytuł. Ja lubię opowiadania, więc nie będzie to dla mnie przeszkodą :D
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przeczytałam ani jednej książki tej autorki, ale zaciekawiłaś mnie. Lubię czasem przeczytać coś po czym muszę na chwilę się zatrzymać i pomyśleć : )

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi ciekawie :) Zawsze można przeczytać sobie jedno opowiadanie i oderwać się od lektury, żeby przemyśleć sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nobel zobowiązuje, kiedyś zapoznam się z tą autorką.
    Zapraszam do siebie na konkurs.

    OdpowiedzUsuń
  12. Z autorką spotkałam się już dwa razy - podczas "Zbyt wiele szczęścia" i "Księżyce Jowisza".
    Muszę powiedzieć, że Munro potrafi pisać!
    Na pewno jeszcze nie raz do niej powrócę - muszę jedynie trochę podrosnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Niestety ostatnio odpychają mnie wszelkie antologie. Wolę po prostu pełnometrażowe powieści.

    OdpowiedzUsuń
  14. Rzeczywiście opowiadania to gatunek nie dla każdego, ale jeśli chodzi o Munro to często jest tak, że tworzą one pewien logiczny zbiór, który czyta się zadziwiająco dobrze. I w końcu warto i wypada znać twórczość noblistki!
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo się cieszę, że do Ciebie trafiłam ! Od pewnego czasu obserwuję Twoje recenzje na LC i muszę przyznać, że bardzo do mnie trafiają :) Sama jestem w trakcie czytania tomiku opowiadań A.Munro " Kocha, lubi, szanuje " i mam dokładnie takie odczucia jak Ty ! Bardzo dobra i zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ostatnio czytam sporo opowiadań i koniecznie muszę zabrać się i za ten zbiór :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam tę książkę na swojej liście "do przeczytania" :) Tak się składa, że ja opowiadania bardzo lubię i zerkam tęsknie na książki tej autorki zawsze, kiedy je widzę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. od kiedy Munro dostała Nobla powtarzam sobie, że w końcu przeczytam coś jej autorstwa. yhy.. bardzo mi to wychodzi. nie pomógł dodatek do gazety ani promocje w marketach. nadal jednak wierzę, że cel jest przede mną.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Dziękuje za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Wszystkie są dla mnie cenne i czytane, chociaż nie zawsze udaje mi się na nie odpowiedzieć.
Zastrzegam sobie prawo do usuwania treści wulgarnych i obraźliwych skierowanych do mnie bądź moich czytelników.