Autor: Steven Saylor
Tytuł: Siedem cudów
Tytuł oryginału: Seven Wonders
Cykl/Seria: Roma sub rosa
Gatunek: Kryminał, powieść historyczna
Gatunek: Kryminał, powieść historyczna
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Rebis, Poznań 2012
Ocena: 9/10 (wybitna)
" Widziałem Babilonu mury potężne, ogrody tamtejsze, kwieciem niebosiężne.
W olimpijskiej Świątyni byłem się pokłonić, dumie tego miasta, Zeusowi z kłów słoni.
U stóp Mauzoleum nie wierzyłem oczom, w jakim mąż Artemizji tam splendorze spoczął.
Podziwiałem Kolosa, co chmur sięga czołem, nieodgadnionych ogrom piramid chłonąłem.
Lecz żaden z cudów siedmiu nie zrówna się chwałą, z efeską Artemidy Świątynią wspaniałą."
Stephen Saylor ur. w 1956 roku w Teksasie. Z zawodu jest historykiem, który specjalizuje się w dziejach Rzymu. Swoją rozległą wiedzę podzielał w naukowych programach telewizyjnych. Jednakże jego fascynacje sięgały tak daleko, że postanowił stworzyć cykl Roma sub rosa, który początkowo składał się 10 powieści 2 zbiorów opowiadań, a zarazem sprawdzić się, jako pisarz. Saylor popełnił także 2 poważne książki "Rzym" oraz "Cesarstwo". Na szarym końcu powstała książka "Siedem cudów", ale chronologicznie nie kończy "żywotu" Gordianusa, wręcz przeciwnie sięga jego początków.
Historia dzieje się w 92 r.p.n.e. Gordianus staje u progu dorosłości. Zakłada po raz pierwszy togę, która symbolizuje osiągnięcie lat osiemnastu. Młodzieniec dostaje propozycję, o jakiej śni się każdemu, mianowicie chodzi o wielką podróż, a plan wyprawy obejmuje siedem cudów świata. Tak szczodrą i szlachetną propozycję otrzymuje od samego poety Antypatera z Sydonu. Ale poeta najpierw finguje swoją śmierć, przybierając nowe imię i życiorys. Jaki ma w tym cel? Jednoznaczna odpowiedź otrzymujemy na końcu książki. Póki co Gordianus z Antypaterem wyruszają w długą wędrówkę. Pierwszym ich celem, a zarazem cudem jest Efez, a w nim Świątynia Artemidy. Młody Gordianus po raz pierwszy musi wykazać się spostrzegawczością i umiejętnościami detektywistycznymi.
Po drodze czekają naszych bohaterów nie lada przygody i zagadki, młody Gordianus także przeżywa pierwsze przyjemności ciała i doświadczenia erotyczne, a na końcu autor uwieńczył swoje dzieło wisienką na torcie.
Autor przedstawił obraz świata rzymskiego, ale uwaga oczami greka. Z kart historii wiadomo, że krytyka płynąca w stronę Rzymian, nie wzięła się znikąd. Bowiem znany jest obraz narodu rzymskiego, który wyraźnie przedstawia ich, jako barbarzyńców. Poza zachłannością, nie liczą się inne istotne elementy, chociażby, dobytek gromadzony przez naród przez setki, może nawet tysiące lat. Z pozoru wydaje się, że Imperium Rzymskie jest silniejsze, ale naród Hellenów nie oda nic bez walki.
"Rzym jest chorobą, Mitrydates lekarstwem."
Autor podjął się zadania bardzo trudnego. Mowa tutaj o rekonstrukcji Siedmiu Cudów Świata, a właściwie sześciu, bo jeden z nich zachował się po dzień dzisiejszy, mam tu na myśli Piramidę Cheopsa. Źródła na ten temat są rozbieżne, a w rzeczywistości pozostały tylko ruiny, zatem trudno stwierdzić autentyczność posiadanych informacji.
Muszę w tym miejscu wspomnieć także o postaci Antypatera , który jest autentyczną postacią historyczną, ale istnieją wątpliwości, czy napisał rzeczywiście wszystkie wiersze, które przypisano jego osobie. Podaje się także, że to on jest autorem listy najsłynniejszych budowli i dzieł sztuki ówczesnego świata, które uznano, jako Siedem Cudów Świata.
"Siedem Cudów" są opowiadaniami, spójnymi, które śmiało można by połączyć w powieść. Trudno tutaj mówić, że mamy do czynienia z typowymi zagadkami kryminalnymi, bowiem rozwiązanie otrzymujemy bez żadnych poszlak, głębszego badania, czy chociażby przedstawienia rozumowania toku myślenia Gordianusa. Nie traktowałabym tego jako błąd, (chociaż niedosyt z mojej strony pozostał)ale nietuzinkowe rozwiązanie autora, które w połączeniu z historią i pięknymi opisami siedmiu cudów świata, stanowi szlachetną historię.
Uważam, że ta lektura zadowoli zarówno zwolenników zarówno krótkich form, jak i powieści. Autor nie bombarduje czytelnika datami, dzięki czemu lektura jest lekka i przyjemna. Saylor starał się stylizować się język na archaiczny, ale także zastosował wiele pojęć z zakresu architektury. Absolutnie nie jest to przeszkodą w zrozumieniu całości tekstu, a nawet można nauczyć się czegoś nowego.
Na samym końcu autor zamieścił kalendarium faktów, które przewijają się w opowiadaniach, bądź stanowią dla nich tło. Czas podczas lektury spędziłam miło i przyjemnie, przy tym subtelnie dozowałam dawkę historii i chłonęłam opis cudów świata. Trzeba docenić wkład, zaangażowanie i wykorzystaną wiedzę, jakie autor włożył, dlatego dziś ocena wyżej, niż planowałam, w początkowej fazie. "Siedem cudów" polecam wszystkim czytelnikom, ale w szczególności fanom starożytności, historii, przygód i zagadek a'la kryminalnych.
"Stało się dla mnie jasne, że prawdziwymi cudami, jakie człowiek spotyka w podróży przez życie,
nie są milczące posągi z kamienia, lecz ludzie z krwi i kości. Jedni wiodą nas ścieżką mądrości,
inni dają nam rozkosz, niektórzy sprawiają, że śmiejemy się wesoło, jeszcze inni napawają nas przerażeniem, czy odrazą albo też budzą nasz współczucie. By tego doświadczyć wszystkiego,
nie trzeba być obieżyświatem - wszystkie te cuda spotykamy wokół siebie każdego dnia."
Steven Saylor |
Ta książka ciągnie mnie do siebie ilekroć ją mijam w księgarni. Mam na nią straszną ochotę!
OdpowiedzUsuńTo możesz przestać mijać i przystąpić do lektury :)
UsuńTaka przyjemna dawka historii, czemu nie? Skusiłabym się..
OdpowiedzUsuńTaką formę historii lubię najbardziej i do tego zagadki kryminalne, bajka :)
UsuńEch, tyle fajnych książek! Kurczaki, a ja mam już taką listę, że nie dam rady:)
OdpowiedzUsuńTeż mam ten problem :)
UsuńJa generalnie uwielbiam starożytność,bardzo lubię też piór Saylora. Po książkę na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńStarożytność jest bardzo ciekawa, a Saylor faktycznie ma dar do pisania lekko, przyjemnie, a przy tym można czegoś się dowiedzieć :)
UsuńAle chciałabym przeczytać te książkę!!! dopisuję do listy i będę się za nia rozglądać! uwielbiam taki klimat :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Mam nadzieję, że też Ci się spodoba :)
UsuńKolejna ciekawa pozycja, na którą mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie :)
UsuńHistoria to mój konik. Mam w domu stosy książek historycznych. Bardzo podoba mi się ta pozycja:) Dopisze sobie do listy:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Stag.
Ok :) Również pozdrawiam :)
UsuńChociaż wydaje się ciekawą pozycją, to ze względu na swoją niechęć do historii niestety po nią nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Bywa i tak :) Również pozdrawiam :)
UsuńOooo to w sam raz dla mnie:) Uwielbiam starożytność a jak jeszcze jest wątek kryminalny to nie ma co się zastanawiać:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem tego zdania :)
UsuńChętnie bym przeczytała! :)
OdpowiedzUsuńZatem do dzieła :D
UsuńPiszesz, że autor nie bombarduje czytelnika datami, więc może dam się namówić:) Poza tym starożytność to najbardziej interesujący okres historii:)
OdpowiedzUsuńTak, poza tym kalendarium na końcu, to praktycznie bardzo mało dat, o tak też się zgadzam, że starożytność jest fascynująca :)
UsuńPo opowiadania czasami sięgam chociaż przyznam, że wole jednak dłuższą prozę. Pomimo tego bardzo ciekawie opisałaś tę książkę i chyba się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że Cię zachęciłam :)
UsuńTym razem chyba jednak spasuje ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńNa pewno coś nowego i ciekawego, ale przyznaję, że chyba podaruję sobie ten tytuł :)
OdpowiedzUsuńWidocznie nie trafiłam w Twoje gusta :)
UsuńNa razie mam inne lektury, ale może kiedyś? Choć wolałabym bardziej typowe zagadki kryminalne no i powieść zamiast opowiadania.
OdpowiedzUsuńGeneralnie też wolę powieści, ale tutaj jest to tak skonstruowane, że można czytać w dowolnej kolejności, ale i jako całość, która jest płynna i wydaje się być ciągła, dlatego ma się wrażenie, że czyta się powieść ):
UsuńBardzo ciekawie zapowiada się ta książka, świetna recenzja, zachęcająca i kusząca ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńChoć tematyka nie moja, to jednak widzę, że mimo wszystko warto dać jej szansę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zgadza się, również pozdrawiam :)
UsuńO, jaka ciekawa tematyka. Dawno, dawno temu, kiedy gimnazja nie istniały, a nowa matura była jedynie planem, zdawałam maturę z historii- może się skuszę na lekturę:)
OdpowiedzUsuńNie do końca moja bajka, zwłaszcza, że to opowiadania, do których wciąż nie potrafię się przekonać. :(
OdpowiedzUsuńTak jak i fantastyki :D
UsuńNo, ten tego, no... Yyyyy... Cóż... :P
UsuńSzczerze mówiąc, w księgarni czy bibliotece raczej nie zwróciłabym uwagi na tę książkę, ale teraz myślę, że mogłabym jednak zainteresować się nią :)
OdpowiedzUsuńJa generalnie też, ale to ona wybrała w bibliotece mnie :)
Usuńostatnio historię Rzymu przypomniałam sobie za sprawą Gołębiarek. myślę, że i Siedem cudów mogłoby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ja na "Gołębiarki" poluję :)
UsuńChyba sobie odpuszczę :)
OdpowiedzUsuńTrudno :)
UsuńNiestety nie moje klimaty... Jakoś nie zainteresowała mnie fabuła, ani wykorzystanie faktów. Po prostu nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńNic na siłę :)
UsuńZa każdym razem, kiedy czytam recenzję jakiejś ciekawej książki, myślę sobie "fajnie!" i patrzę na ten stos, co to leży po mojej prawej, po czym wpisuję ją na listę "Kiedyś przeczytam" ^^
OdpowiedzUsuńHa też tak mam książek przybywa, a czyta się znacznie wolniej :)
UsuńAle w sumie jaki to jest gatunek? Bo z opisu najbardziej wychodzi mi... bollywodzka masala: o wszystkim i o niczym :) A tak nieco poważniej, to opowiadania przygodowe? Niemniej z punktu widzenia osoby zainteresowanej turystyką jest to dość ciekawy tytuł, mam nadzieję.
OdpowiedzUsuńGeneralnie sklasyfikowany jest ten tytuł jako kryminał, ale nie do końca można się z tym zgodzić. Właśnie z punktu widzenia turystyki sięgnęłam po ten tytułów , 7 cudów myślę fajnie i faktycznie można wynieść trochę ciekawostek, a przy tym miło spędzić czas i dobrze się bawić :)
UsuńMnie jakoś nie kręci :)
OdpowiedzUsuńSzkoda :)
UsuńW sumie, to chętnie zyskam kilka informacji na temat tych cudów :)
OdpowiedzUsuńAch te Cuda są takie kuszące :)
UsuńAniu, z przyjemnościa nominuję Cie do blogowej nagrody "Liebster Award" i zachęcam do odpowiedzi na kilka pytań (tutaj:http://lustitia.blogspot.com/2013/10/liebster-award.html). Będzie fajnie jeśli przyłączysz się do zabawy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDzięki mam chyba ze 3 już bardzo zaległe nominacje, ale ciągle coś staje na przeszkodzie, nie mniej jednak postaram się odpowiedzieć :)
UsuńCzytałam i bardzo miło wspominam czas spędzony z tą książką:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że tobie również się podobało :)
Usuń