Autor: David Rosenfelt
Tytuł: Świadek na czterech łapach
Tytuł oryginału: Play Dead
Liczba stron: 328
Wydawnictwo: Sonia Draga 2012
ISBN: 9788375084597
Ocena: 10/10 / 6/6
Liczba stron: 328
Wydawnictwo: Sonia Draga 2012
ISBN: 9788375084597
Ocena: 10/10 / 6/6
Do tej pory nie znałam twórczości Davida Rosenfelta. I przyznaję, że pewne bym nie poznała, gdyby nie ta śliczna okładka. Będąc w bibliotece rzuciła mi się w oczy i postanowiłam lepiej poznać poznać głównego bohatera - golden retrievera.
Andy Carpenter jest z zawodu prawnikiem, który nie lubi się przemęczać. Po odziedziczeniu sporej sumki nie zajmuje się błahymi sprawami. Można by rzecz, że jest upośledzony zawodowo. Razem ze swoim wspólnikiem Kevinem prowadzą fundację dla zwierząt, która szuka dla zwierzaków nowych domów.
Pewnego dnia do schroniska trafia pewien golden retrevier, który pogryzł właściciela i według prawa powinien zostać uśpiony. Jednak Carpeneter po bliższym poznaniu psa postanawia stać się jego nowym właścicielem. Jednak z punktu prawa nie jest to proste i pies staje się klientem Andy'ego. Broni go twierdząc, że był ofiarą przemocy. I tak pies dołącza do życia prawnika.
Życie toczy się spokojnie do czasu, gdy na spacerze pies rzuca się na pewną kobietę. Okazuje się, że jej brat był wcześniejszym właścicielem psa, ale niestety siedzi niesłusznie jak twierdzi w więzieniu. Sprawa dotyczy rzekomo zamordowania narzeczonej na łodzi, jednak osadzony nie wiele pamięta ze zdarzenia, gdyż został znaleziony nieprzytomny. I tak Carpentere rozpoczyna nową sprawę, jednak będzie czyhało na niego wiele pułapek, a także znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
A co pies ma z tym wszystkim wspólnego?O tuż pies był świadkiem morderstwa i uznany został za zmarłego. I niemożliwie, że w trakcie burzy przepłynął spory kawałek do brzegu, gdyż miał metal w nodze po złamaniu. Więc, kto wtedy zabrał i co działo się z nim do tej pory, kiedy trafił do prawnika? Jest jeszcze jedna sprawa, któregoś dnia podczas prowadzenia śledztwa z domu prawnika znika pies. Komu tak zależy na tym psie? Zagadka jest zaskakująca.
Z czystym sumieniem mogę polecić ten znakomity thriller prawniczy, który jest napisany z pewną dawką humoru, ale jednocześnie jest w nim wiele nieprzewidywalnych zwrotów akcji i trzyma w napięciu do ostatniej strony. Pies zyskał moją pełną sympatię i nie pozostaje mi nic innego, jak wystawić maksymalną ocenę. :)
Ze względu na psa bym przeczytała, jako że po moim domu również człapie taki sam.
OdpowiedzUsuńAle nieszczęśliwego zakończenia z goldem w roli głównej to nie ścierpię....
Nanoszę na listę priorytetów do przeczytania.
Właśnie doczytałam! David Rosenfelt mieszka z dwudziestoma sześcioma psami w Kalifornii! I z żoną oczywiście. Niesamowite.
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i przyznaję, bardzo zabawna, lekka i przyjemna. Mnie do jej przeczytania skusił ten piękny pies rasy golden retriever na okładce :) Świetna rozrywka :) Polecam! Pozdrawiam... :)
OdpowiedzUsuń