Autor: Anne Brontë
Tytuł: Agnes Grey
Tytuł oryginału: Agnes Grey
Gatunek: Powieść, klasyka
Gatunek: Powieść, klasyka
Liczba stron: 240
Wydawnictwo: Mg 2012
ISBN: 978-83-7779-082-3
Ocena: 6.5/10 (dobra plus)
"Nie szukam ideału. Nie mam do tego prawa, bo mnie samemu wiele brakuje do doskonałości".
"Nie szukam ideału. Nie mam do tego prawa, bo mnie samemu wiele brakuje do doskonałości".
W świecie literackim siostry Brontë znane są nie od dziś, dlatego postanowiłam się zagłębić w ich dokonania literackie. Mój wybór padł na najmłodszą z sióstr Anne, której "Agnes Grey" była jej debiutem powieściowym.
Tytułowa Agnes Grey to zarazem narratorka powieści, jak i córka pastora. Wychowana w dobrej, kochającej rodzinie, która przekazała jej wartości duchowe. Niejednokrotnie odczuwała skutki biedy w jakiej żyli na własnej skórze. Nic nie zapowiadało, aby materialna sytuacja rodziny miałaby się poprawić, wręcz przeciwnie z dnia na dzień było coraz gorzej, a coraz starsi rodzice nie byli w stanie zapewnić bytu córkom. Mimo protestów ze strony rodziców Agnes Grey postanowiła zostać guwernantką. W XIX-cznej Anglii każda szanująca się panna miała niewiele możliwości, a pozostanie guwernantką było jedną z nich. Praca nie jest tak łatwa, jak mogłoby się wydawać. Agnes jest cierpliwą i stonowaną osobą, ale dzieci są krnąbrne, a także dają mocno w kość. Ich rodzice także, swoim zachowaniem pozostawiają wiele do życzenia, okazując swoją wyniosłość i chłód emocjonalny. W gruncie rzeczy panna Grey przeżywa swoje wzloty i upadki, do tego sama pobiera bardzo ważną lekcję, lekcję życia, której nie można nigdzie się nauczyć, jej trzeba doświadczać na własnej skórze.
"Agnes Grey" to bardzo spokojna powieść, gdzie czytelnik nie zostanie porwany szybką i skomplikowaną fabułą. Akurat w tym przypadku to tylko i wyłącznie zaleta. Z pewnością, jako odbiorca przeniosłam się do dziewiętnastowiecznej Anglii, gdzie czas płynął zupełnie inaczej, bywało, że zatrzymał się w miejscu, do tego mogłam poznać panujące wówczas obyczaje, tło społeczne i uprzedzenia (mam tu na myśli bogatych ludzi, którzy patrzą na biednych z góry i z pewną pogardą).
Jeżeli chodzi o bohaterów to dominuje tutaj płeć piękna, ale nie zabrakło także mężczyzn, szczególnie jednego, który okazał się zbliżoną, wrażliwą duszą jak Agnes i miał wpływ na jej dalsze życie, ale to pozostawię dla zainteresowanych. Język zastosowany przez autorkę jest poetycki, idealnie odzwierciedla panujące ów czasy. Zdecydowanie atutem książki jest jej autentyczność, bowiem autorka bazując na własnych doświadczeniach i przeżyciach stworzyła takową fabułę. Ponadto miłym zaskoczeniem było skupienie się na życiu codziennym, a nie na romansach, których tutaj wystąpiła znikoma ilość.
Reasumując "Agnes Grey" to dobrze napisana powieść, gdzie nawet kilka razy zrobiłam sobie przystanek, ale nie po to, żeby odpocząć, ale po to by się delektować epoką wiktoriańską i panującą kulturą. Zdecydowanie muszę częściej robić sobie takie wycieczki. Stworzyłam własny wehikuł czasu, który składa się z dobrze napisanej książki i mojej wyobraźni, który zabiera mnie wszędzie tam gdzie chce. Cudowne uczucie. W powieści mi czegoś zabrakło, ale być może to kwestia, iż na co dzień czytam bardziej wartką fabułę. Lektura napisana dla kobiet, więc też tej grupie ją polecam.
Anne Brontë ur. w 1820 roku, a zm. w 1849 roku, w Scarborough. Angielska pisarka, jednak z trzech sławnych sióstr Brontë. Wydała dwie powieści "Agnes Grey" oraz "Lokatorka z Wildfell Hall. Nie miała łatwego życia, jej matka i czwórka z rodzeństwa wcześnie zmarło. Kształciła się na pensji dla niezamożnych panien, a później dostała angaż guwernantki. Pisała razem z siostrami Charlottte i Emily wiersze i opowiadania. Zmarła na gruźlicę.
"Nasze pragnienia są jednak niczym łatwo tlący się materiał: jeżeli iskry sypiące się z nieustannie zderzających się ze sobą okoliczności na niego natrafiają, natychmiast zgasną, lecz jeśli nań spadną, w jedną chwilę przeobrażają się w płomień nadziei".
Jeżeli chodzi o bohaterów to dominuje tutaj płeć piękna, ale nie zabrakło także mężczyzn, szczególnie jednego, który okazał się zbliżoną, wrażliwą duszą jak Agnes i miał wpływ na jej dalsze życie, ale to pozostawię dla zainteresowanych. Język zastosowany przez autorkę jest poetycki, idealnie odzwierciedla panujące ów czasy. Zdecydowanie atutem książki jest jej autentyczność, bowiem autorka bazując na własnych doświadczeniach i przeżyciach stworzyła takową fabułę. Ponadto miłym zaskoczeniem było skupienie się na życiu codziennym, a nie na romansach, których tutaj wystąpiła znikoma ilość.
Reasumując "Agnes Grey" to dobrze napisana powieść, gdzie nawet kilka razy zrobiłam sobie przystanek, ale nie po to, żeby odpocząć, ale po to by się delektować epoką wiktoriańską i panującą kulturą. Zdecydowanie muszę częściej robić sobie takie wycieczki. Stworzyłam własny wehikuł czasu, który składa się z dobrze napisanej książki i mojej wyobraźni, który zabiera mnie wszędzie tam gdzie chce. Cudowne uczucie. W powieści mi czegoś zabrakło, ale być może to kwestia, iż na co dzień czytam bardziej wartką fabułę. Lektura napisana dla kobiet, więc też tej grupie ją polecam.
Anne Brontë ur. w 1820 roku, a zm. w 1849 roku, w Scarborough. Angielska pisarka, jednak z trzech sławnych sióstr Brontë. Wydała dwie powieści "Agnes Grey" oraz "Lokatorka z Wildfell Hall. Nie miała łatwego życia, jej matka i czwórka z rodzeństwa wcześnie zmarło. Kształciła się na pensji dla niezamożnych panien, a później dostała angaż guwernantki. Pisała razem z siostrami Charlottte i Emily wiersze i opowiadania. Zmarła na gruźlicę.
Anne Brontë |
Od dawna mierzę się przeczytaniem którejś książek sióstr Bronte. O tej, przyznam się szczerze - nawet nie słyszałam. A po Twojej entuzjastycznej recenzji, aż chciałoby się to zmienić :)
OdpowiedzUsuńTeż się mierzyłam ,mierzyłam i w końcu wypożyczyłam :)
UsuńChętnie wybrała bym się na taką wycieczką do innej epoki. Bardzo chcę ją dorwać!
OdpowiedzUsuńNiezwykłe doświadczenie ):
UsuńCzytałam i średnio mnie zachwycila
OdpowiedzUsuńPorywająca może nie jest, ale jak dla mnie ma swój klimat :)
UsuńSpośród trzech sióstr, Anne ma moim zdaniem najmniej talentu. Jej obie powieści i w porównaniu z "Wichrowymi Wzgórzami" Emily Bronte i "Dziwnymi losami Jane Eyre" Charlotte Bronte, wypadają niestety blado.
OdpowiedzUsuńByć może tak jest, niestety nie mogę dokonać takie oceny, gdyż nie czytałam wszystkich sióstr, ale ta nie była najgorsza :)
UsuńChciałabym kiedyś przeczytać coś sióstr Bronte. Wichrowe Wzgórza mnie oczarowały, teraz czas na kolejną lekturę:)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę Ci tego i mam nadzieję, że długo nie będziesz zwlekać :P
UsuńSłabo znam siostry Bronte, a chętnie porównałabym ich talenty. Może w nowym roku nadrobię i zacznę je rozróżniać:)
OdpowiedzUsuńTeż by mi się przydało przeczytać inne powieści sióstr Bronte, Nowy Rok zdecydowanie sprzyja takim postanowieniom ):
UsuńMam w planach od dłuższego czasu, na pewno w końcu zajrzę. Cenię sobie cały dorobek sióstr Bronte.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich recenzji na temat sióstr :)
UsuńNie czytałam jeszcze, jestem na etapie lektur jednej z sióstr Bronte, podoba mi się styl chociaż nie należy do łatwych na początku, później jest już tylko co raz lepiej :)
OdpowiedzUsuńRacja :) generalnie lubię taki styl :)
UsuńOooo, ja również lubie takie podróże w czasie. A ewpoka wiktoriańska? Mmmm.... :)
OdpowiedzUsuńA przy okazji zapraszam do mojego króciutkiego wyzwania - http://lustitia.blogspot.com/p/wyzwanie-e-poe.html,
Usuńw którym głównym bohaterem jest Edgar Allan Poe (świętujący 19.01 swoje 205 urodziny! :)).
To jedna z książek, którą po prostu nie wypada nie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńDobrze powiedziane :)
Usuń"Agnes" jeszcze przede mną, ale mam nadzieję że uda mi się szybko nadrobić braki w czytaniu :-) Książki siostr Bronte są fantastyczne ! :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą w pełni :)
Usuńlubię literaturę wiktoriańską, a więc z pewnością sięgnę po tę książkę : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie : D
Cieszę się bardzo i również pozdrawiam :)
UsuńKsiążka z zaletami i wadami, ale w sumie raczej dobrze będę ją wspominać. Mnie nużyły głównie fragmenty- opisy dzieci itp oraz no cóż jest przewidywalna i statyczna, ale można się było przenieść w tamten czas :)
OdpowiedzUsuńRacja, przenieść się w inną epokę - bezcenne :)
UsuńNa pewno dla wielu osób będzie ciekawą pozycją, ale osobiście po nią nie sięgnę - nie moje klimaty (nawet pomimo tego, że staram się ostatnio sięgać po inne gatunki) :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, kiedyś też bym po nią nie sięgnęła, ale teraz staram się urozmaicać sobie lektury ):
UsuńPlanuję przeczytać wszystkie książki sióstr, więc kiedyś po tę również sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak i ja :)
UsuńTę książkę mam od dawna na liście. :)
OdpowiedzUsuńSuper, bo jestem ciekawa, jakie będziesz miała odczucia :)
Usuńjeszcze nic nie czytałam tej autorki..troszkę mi wstyd, ale więcej czytam kryminałów i fantastyki, więc tego typu lektury czekają...recenzja zacna ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak miałam z kryminałami szczególnie, ale powoli sięgam po inne gatunki i jak widać klasykę :)
UsuńMi ona przypominała trochę "Profesora", ale też mi się podobała;]
OdpowiedzUsuń"Profesora" nie czytałam, ale pewnie przeczytam :)
UsuńNie dla mnie (;
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Anath
Szkoda, ale nikogo nie zmuszam :)
UsuńWłaśnie dzisiaj rozpoczęłam lekturę "Shirley" Charlotte Bronte. Póki co średnio mnie wciągnęła, ale pewnie jeszcze dam się jej porwać :)
OdpowiedzUsuńOby było lepiej :)
UsuńBardzo dziękuję, za miłe odwiedziny na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńNie ma sprawy :)
UsuńMam w planach:)
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńTeż mam zaległości w odwiedzaniu blogów, ale miło, że wróciłaś, chętnie zajrzę :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar przeczytać którąś z książek tej autorki :)
OdpowiedzUsuń