piątek, 9 stycznia 2015

MOCNI LUDZIE - Antoni Ferdynand Ossendowski


Autor: Antoni Ferdynand Ossendowski
Tytuł: Mocni ludzie
Gatunek: Powieść historyczna
Liczna stron: 360
Wydawnictwo: Zysk i S-ka, Poznań 2014
ISBN: 9788377854235
Ocena:  9/10 (wybitna)

"Rosyjski zaborca bezlitośnie traktował wszystkie przejawy polskich buntów i woli niepodległości. Metodą walki z przeciwnikami cara była zsyłka na Syberię. Była to kara dotkliwa, bowiem tęsknota za krajem i najbliższymi rozrywała serce. Jednak czy życie Polaków na wygnaniu oznaczało jedynie udrękę i pewną śmierć"? Zazwyczaj nie przytaczam tekstu, umieszczanego na tylnej okładce przez Wydawnictwo, jednak tym razem te słowa, tak bardzo wpasowują się w kanwę powieści, że nie mogłam się oprzeć. Wracając jednak do lektury i odpowiedzi na wcześniej postawione pytanie, mogę powiedzieć, że zsyłka nie oznaczała pewnej śmierci, a doskonałym tego przykładem jest sam bohater powieści, który mimo wielu przeciwności losu, nigdy się nie poddał.


Władysław Lis za udział w wojnie polsko-rosyjskiej w 1831 roku zostaje zesłany na Syberię. Jego żona - Julianna dołącza do niego, gdy tylko uzyskuje stosowne pozwolenie z kancelarii cesarskiej. Początkowo tubylcy małego miasteczka - Narym nie traktowali rodziny Lisów przyjaźnie, a wszystko za sprawą zasłyszanych opowieści, w które ciemno wierzyli. Nie ma się temu, co dziwić, bo byli to prości ludzie i bez wykształcenia. Sytuacja się zmieniła, gdy zobaczyli, jakim prawym człowiekiem jest Lis, który wykazywał się empatią, dobrocią, uczciwością, ale i chętnie niósł pomoc innym. Podobnie rzecz się miała z jego żoną, która zyskała sympatię i uznanie za sprawą zgłębionej wiedzy medycznej, którą niejednokrotnie wykorzystywała ratując z opresji ciężkich chorób, niekiedy zagrażającym życiu. 

Fabuła powieści nie jest skomplikowana i toczy się swoim rytmem, niespiesznie. Czytelnik wraz z kolejnymi stronami zagłębia się w problemy bohaterów, którzy zmuszeni są do przystosowania się w nowych i trudnych warunkach pośród nieujarzmionej przyrody, zdobywania pokarmu w dzikiej tajdze, czy też pokonywania ciężkich chorób. Uważny czytelnik zauważy patetyczny ton powieści, który opiera się na patriotyzmie, sprawiedliwości i prawdziwej przyjaźni. Powieść wyróżnia jeszcze jedna cecha, mianowicie piękna, archaiczna polszczyzna, której się już (niestety) nie używa. Sam język oddaje, a zarazem podkreśla charakter powieści, która sprawia wrażenie kunsztownej, delikatnej i prawdziwej.

Słowo należałoby powiedzieć o samym bohaterze, którego postawa budzi zachwyt, ale i daje siłę, bowiem człowiek zaczyna wierzyć, że wszystkie przeszkody można pokonać wystarczy tylko chcieć. Jest to także przykład kochającego, oddanego męża, patrioty, ale także świetnego łowcy, rybaka, budowniczego oraz nauczyciela. Innymi słowy mężczyzna idealny, którego na próżno szukać w dzisiejszych czasach.

Nigdy nie myślałam, że przyjdzie mi się zapoznać z twórczością Ossendowskiego, który mnie oczarował kunsztem literackim, pięknym językiem, precyzją budowania zdań oraz malowniczymi opisami przyrody. Mimo, iż początkowo trudno było mi się przestawić na ten starodawny szyk (pierwszą stronę czytałam trzy razy), to zostałam oczarowana i mogłabym czytać jeszcze i jeszcze. Muszę nadmienić także o samym wydaniu książki, które jest piękne, w twardej oprawie, a szata graficzna została idealnie dopasowana do tematu. Poniekąd urozmaiceniem historii Lisa, są fantastyczne fotografie, ukazujące codzienne życie Sybiraków i ich kulturę.

"Mocni ludzie" to lektura, która okazała się być niebywałym doznaniem literackim. Mimo, iż na kartach powieści przewijają się postacie i wątki historyczne połączone z fikcją (a może obserwacjami autora) książka jest niezwykle pasjonująca i ciekawa, a czytanie jej to prawdziwa przyjemność.

Na koniec pozwolę sobie przybliżyć sylwetkę autora, która jest równie arcyciekawa jak jego twórczość. Ossendowski wyróżniał się nietuzinkowością, co przekładało się na jego burzliwe i obfite w przygody życie. Doktor nauk chemicznych, wykładowca na wyższych uczelniach oraz członek Akademii Francuskiej. Od 1935 roku prezes Towarzystwa Literatów i Dziennikarzy. Mówił, 8 językami, w tym mongolskim i chińskim (niebywałe jak na tamte czasy). Przetrwał rewolucję w Rosji i brał udział w wojnie domowej po stronie białych. Odwiedził wiele krajów i kontynentów, jednak przede wszystkim pisał: reportaże, opowiadania, powieści podróżnicze, cieszące się nie małym powodzeniem na całym świecie. Najbardziej znane to: "Przez kraj ludzi, zwierząt, bogów", "Niewolnicy słońca", "Pod smaganiem samumu", "Lenin", "Orlica". I teraz najciekawsze, po II wojnie światowej za krytykę rewolucji sowieckiej, został skazany na zapomnienie. Nazwisko Ossendowskiego nie miało prawa pojawić się w żadnej oficjalnej encyklopedii, a wszystkie jego książki znajdujące się w bibliotekach zostały skonfiskowane i zniszczone. Oficjalnie wznowiono jego dzieła po upadku komunizmu.

Ferdynand Ossendowski.jpg
Antoni Ferdynand Ossendowski
Źródło

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: Polacy nie gęsi III

Za egzemplarz recenzencki składam podziękowania Wydawnictwu Zysk i S-ka oraz Portalowi Sztukater

   Podgląd

31 komentarzy:

  1. O Ossendowskim słyszałam, ale jeszcze nie czytałam żadnej książki z jego bogatego dorobku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pora nadrobić, myślę, że może przypaść Ci do gustu :)

      Usuń
  2. Ostatnio mam wzmożoną chęć na książki historyczne, więc będę mieć tę propozycję na uwadze, wydaje się być mega interesująca!

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety powieści historyczne to nie moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, bo to nie jest klasyczna powieść historyczna, posiada wiele jej cech, ale także posiada wiele z gatunku przygodowego i podróżniczego :)

      Usuń
  4. w planach tak dużo książek, a lista wciąż się wydłuża:) najpierw na liście mam historię Pani Sendlerowej, może później przyjdzie czas na "inną" historię :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawa pozycja, koniecznie muszę przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja siostra się ucieszy jak jej powiem o tej książce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooo, to zdecydowanie coś dla mnie:) zapisuję tytuł:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czasem lubie sobie przeczytać powieść historyczną ale musze mieć na to ochotę :)
    Kto wie może kiedyś sięgnę po tą pozycję
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie INNA
    www.happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że tak będzie, dzięki za zaproszenie, skorzystałam oczywiście ;)

      Usuń
  9. Nie wiem ... ciekawa, ale czy dla mnie ? :]

    OdpowiedzUsuń
  10. ŚWIETNA KSIĄŻKA i wspaniała recenzja! Muszę przeczytać. Dodaję do swojej dłuuugiej listy, ale prędzej czy później z pewnością po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowo, a zarazem trzymam za słowo ;)

      Usuń
  11. Zainteresuję się tym tytułem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Słyszałam wiele o tej książce i swojego czasu nawet się trochę za nią rozglądałam, ale z czasem przestałam. Nawet nie wiem dlaczego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, chociaż u mnie też przeleżało spychałam ją na koniec kolejki, ale później jak wsiąkłam to poezja :)

      Usuń
  13. Książki historyczne to raczej mój słaby punkt. Jedyną, która mnie prawdziwie porwała i dotknęła to "Medaliony" Zofii Nałkowskiej, w której, podobnie jak w "Mocni ludzie", można dowiedzieć się jacy ludzie potrafią być dla innych. Nieugięci a czasem przychylni.
    I choć historia ludzi w obozach jest poruszająca, to raczej nie dla mnie. Za dużo złego dzieje się obecnie abym sięgała po zło z przeszłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może i tak, ale Ossendowski ma taki styl, że nie odczuwa się tego ciężaru, a bohaterowie niemal są pogodzeni z losem i żyją jakby wyjechali na emigrację.

      Usuń
  14. Kolega polecał mi książki tego autora, ale nie miałam jeszcze okazji się z nimi zapoznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie trzymam kciuki, aby taka okazja się nadarzyła :)

      Usuń
  15. Nie słyszało się ani o tej pozycji ani o autorze. Ja jednak się nie skuszę, bo to nie moja tematyka ani moich znajomych.

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku!
Dziękuje za odwiedziny i pozostawienie komentarza. Wszystkie są dla mnie cenne i czytane, chociaż nie zawsze udaje mi się na nie odpowiedzieć.
Zastrzegam sobie prawo do usuwania treści wulgarnych i obraźliwych skierowanych do mnie bądź moich czytelników.